Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą dziewięć razy. Zespół Maribora wygrał dwa razy, zremisował sześć, a przegrał tylko raz. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Maribora w czwartej minucie spotkania, gdy Alexandru Crețu strzelił pierwszego gola. Jedenastka NŠ Mura ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna gospodarzy, zdobywając kolejną bramkę. W 25. minucie na listę strzelców wpisał się Gregor Bajde. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Na drugą połowę jedenastka NŠ Mura wyszła w zmienionym składzie, za Klemena Šturma, Lukę Šušnjarę weszli Klemen Pučko, Marin Karamarko. Tuż po gwizdku sędziego oznaczającego drugą połowę meczu kartkę dostał Jan Gorenc, piłkarz gości. Po przerwie rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 60. minucie gola kontaktowego strzelił Matic Maruško. W 66. minucie Mitja Viler został zastąpiony przez Žana Kolmaniča. Kibice Maribora nie mogli już doczekać się wprowadzenia Amira Derviševiča. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie cztery zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Alexandru Crețu. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić zwycięskiego gola. W tej samej minucie boisko opuścili piłkarze gospodarzy: Felipe Silva, Jasmin Mešanović, a na ich miejsce weszli Gregor Bajde, Luka Zahovič. W 70. minucie Amadej Maroša wyrównał wynik meczu z rzutu karnego. To już dwunaste trafienie tego zawodnika w sezonie. W 73. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Jasmin Mešanović z Maribora, a w 88. minucie Lukę Bobičanec z drużyny przeciwnej. W 74. minucie Rudi Vancaš został zmieniony przez Marcosa Tavaresa, co miało wzmocnić jedenastkę Maribora. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Amadeja Marošę na Andryję Filipovicia. Niedługo później trener NŠ Mura postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 90. minucie na plac gry wszedł Kevin Žižek, a murawę opuścił Kai Cipot. Piłkarze Maribora odpowiedzieli zdobyciem bramki. W czwartej minucie doliczonego czasu gry wynik ustalił Marcos Tavares. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego piąte trafienie w sezonie. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 3-2. Należy odnotować rewelacyjną skuteczność drużyny Maribora, która potrzebowała tylko sześciu celnych strzałów, żeby trzy razy pokonać bramkarza rywali. Sędzia przyznał jedną żółtą kartkę piłkarzom gospodarzy, natomiast zawodnikom NŠ Mura pokazał dwie. Zespół gospodarzy w drugiej połowie dokonał pięciu zmian. Natomiast jedenastka NŠ Mura w drugiej połowie wymieniła czterech graczy. Już w najbliższą środę zespół NŠ Mura rozegra kolejny mecz u siebie. Jego przeciwnikiem będzie NK Triglav Kranj. Natomiast w czwartek MND Tabor Sežana będzie gościć zespół Maribora.