Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 22. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Davida Brekalo z NK Bravo, a w 33. minucie Erika Glihę z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Triglavu wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Gašpera Udoviča. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy. Murawę musiał opuścić Marten Wilmots. Jedyną kartkę w drugiej połowie dostał Žan Trontelj z NK Bravo. Była to 55. minuta meczu. Trener NK Bravo postanowił zagrać agresywniej. W 56. minucie zmienił pomocnika Lukę Žinkę i na pole gry wprowadził napastnika Aljošę Matkę, który w bieżącym sezonie ma na koncie sześć bramek. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego drużyna zdołała strzelić gola i wygrać spotkanie. W 75. minucie w jedenastce Triglavu doszło do zmiany. Berat Bekjiri wszedł za Gabera Petricia. W 79. minucie Roko Baturina zastąpił Besarta Abdurahimiego. Pod koniec meczu jedyną bramkę meczu zdobył Aljoša Matko dla zespołu NK Bravo. Bramka padła w tej samej minucie. To już siódme trafienie tego zawodnika w sezonie. Na trzy minuty przed zakończeniem pojedynku w drużynie Triglavu doszło do zmiany. Tilen Mlakar wszedł za Armina Czerimagicia. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Piłkarze gospodarzy obejrzeli w meczu dwie żółte kartki, a ich przeciwnicy jedną. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. Natomiast drużyna Triglavu w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższy piątek zespół Triglavu rozegra kolejny mecz w Kranju. Jego przeciwnikiem będzie NK Domžale. Tego samego dnia Rudar Velenje będzie gościć zespół NK Bravo.