Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą pięć razy. Jedenastka Olimpii Ljubljanej wygrała dwa razy, zremisowała trzy, nie przegrywając żadnego spotkania. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Między 23. a 45. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom gości i jedną drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener NŠ Mura postanowił bronić wyniku. W 56. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Žigę Kousa wszedł Žan Karničnik, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie NŠ Mura utrzymać remis. Mimo postawienia na obronę drużynie NŠ Mura udało się strzelić gola i wygrać. W 58. minucie Bojan Knežević został zastąpiony przez Jucie Lupetę. Na 25 minut przed zakończeniem drugiej połowy w jedenastce NŠ Mura doszło do zmiany. Armin Czerimagić wszedł za Andryję Bubnjara. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy NŠ Mura w 65. minucie spotkania, gdy Amadej Maroša zdobył pierwszą bramkę. To już ósme trafienie tego zawodnika w sezonie. W 69. minucie arbiter pokazał kartkę Frankowi Bagnackowi z Olimpii Ljubljanej. W 70. minucie bramkę samobójczą strzelił zawodnik Olimpii Ljubljanej Miral Samardžić. Kibice Olimpii Ljubljanej nie mogli już doczekać się wprowadzenia Roka Kidriča. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy. Murawę musiał opuścić Stefan Savić. To była dobra decyzja, ponieważ jego zespołowi udało się strzelić pierwszą bramkę. Niedługo później Matic Maruško wywołał eksplozję radości wśród kibiców NŠ Mura, strzelając kolejnego gola w 79. minucie meczu. W 83. minucie Endri Çekiçi został zmieniony przez Vitalijsa Maksimenkę, co miało wzmocnić drużynę Olimpii Ljubljanej. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Amadeja Marošę na Kaiego Cipota. W 89. minucie bramkę pocieszenia zdobył z rzutu karnego Ante Vukušić. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie 14 strzelonych goli. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 3-1. Należy odnotować rewelacyjną skuteczność jedenastki NŠ Mura, która potrzebowała tylko czterech celnych strzałów, żeby trzy razy pokonać bramkarza rywali. Sędzia przyznał jedną żółtą kartkę piłkarzom NŠ Mura, natomiast zawodnikom gości pokazał cztery. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 10 listopada drużyna Olimpii Ljubljanej rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie MND Tabor Sežana. Tego samego dnia NK Aluminij zagra z drużyną NŠ Mura na jej terenie.