Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą dwa razy. Drużyna Maribora wygrała dwa razy, nie przegrywając żadnego spotkania. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. W piątej minucie arbiter ukarał żółtą kartką Lan Piskule z NK Bravo, a w 20. minucie Blaža Vrhoveca z drużyny przeciwnej. Trzeba było trochę poczekać, aby Rok Kronaveter wywołał eksplozję radości wśród kibiców Maribora, zdobywając bramkę w 24. minucie pojedynku. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego siódme trafienie w sezonie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Maribora. W 61. minucie za Lan Piskule wszedł Alen Krcič. Na pół godziny przed końcowym gwizdkiem sędzia przyznał kartkę Žanowi Tronteljowi z jedenastki gospodarzy. W 72. minucie w drużynie Maribora doszło do zmiany. Jasmin Mešanović wszedł za Rudiego Vancaša. Na 17 minut przed zakończeniem drugiej połowy arbiter pokazał kartkę Besartowi Abdurahimiemu, piłkarzowi gospodarzy. W drugiej połowie nie padły gole. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia pokazał trzy żółte kartki zawodnikom gospodarzy, a piłkarzom Maribora przyznał jedną. Zespół NK Bravo w drugiej połowie wymienił jednego zawodnika. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. 9 listopada zespół Maribora będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego rywalem będzie NK Domžale. Natomiast 10 listopada NK Triglav Kranj będzie gościć jedenastkę NK Bravo.