Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 12 starć zespół Zemplínu wygrał pięć razy, ale więcej przegrywał, bo siedem razy. Żaden pojedynek nie zakończył się remisem. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Spartaka Trnava w 22. minucie spotkania, gdy Dijan Vukojevic strzelił pierwszego gola. Drużyna gospodarzy ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół Spartaka Trnava, zdobywając kolejną bramkę. W 45. minucie na listę strzelców wpisał się Martin Gamboš. Na drugą połowę jedenastka Zemplínu wyszła w zmienionym składzie, za Aleksa Méndeza, Cheicka Diarrę weszli Igor Żofczak, Dimitrios Popovits. Zawodnicy Zemplínu szybko odpowiedzieli strzeleniem gola. W 51. minucie bramkę kontaktową zdobył Dimitrios Konstantinidis. Dalsze wysiłki podejmowane przez drużynę Zemplínu przyniosły efekt bramkowy. W 53. minucie wynik ustalił Igor Żofczak. W 59. minucie kartkę otrzymał Christos Kountouriotis z zespołu gospodarzy. W 63. minucie Dobrivoj Rusov został zastąpiony przez Dominika Takáča. Trener Zemplínu postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił pomocnika Christosa Kountouriotisa i na pole gry wprowadził napastnika Milana Kvocerę, który w bieżącym sezonie ma na koncie dwa gole. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. Chwilę później trener Spartaka Trnava postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 67. minucie zastąpił zmęczonego Martina Gamboša. Na boisko wszedł Bamidele Yusuf, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Na 11 minut przed zakończeniem spotkania w zespole Spartaka Trnava doszło do zmiany. Alexander Horvát wszedł za Dijana Vukojevica. W 83. minucie sędzia ukarał kartką Theofanisa Tzandarisa, piłkarza gości. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 2-2. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Zawodnicy obu drużyn obejrzeli po jednej żółtej kartce. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. 4 lipca zespół Spartaka Trnava zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego przeciwnikiem będzie MFK Rużomberok. Tego samego dnia ŠK Slovan Bratysława będzie rywalem drużyny Zemplínu w meczu, który odbędzie się w Bratysławie.