Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą cztery razy. Drużyna Zemplínu wygrała aż trzy razy, zremisowała raz, nie przegrywając żadnego meczu. Początek spotkania nie zapowiadał emocjonującego meczu. Piłkarze starali się wypracowywać sytuacje, ale gra nie kleiła się obu drużynom. Sędzia miał niewiele pracy. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 37. minucie za Michala Obročníka wszedł Richard Župa. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Matúšowi Begali z Zemplínu. Była to 42. minuta spotkania. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 53. minucie arbiter pokazał kartkę Peterowi Mazanowi, piłkarzowi gości. Jedyną bramkę meczu dla Zemplínu zdobył Issa Sidibé w 57. minucie. To już ósme trafienie tego zawodnika w sezonie. W 61. minucie w drużynie FK Pohronie Žiar nad Hronom Dolná Ždaňa doszło do zmiany. Matúš Mikuš wszedł za Rolanda Gerebenitsa. Po chwili trener Zemplínu postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 69. minucie na plac gry wszedł Christos Kountouriotis, a murawę opuścił Dimitrios Popovits. Między 71. a 88. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Zemplínu i jedną drużynie przeciwnej. W 72. minucie Matúš Begala został zmieniony przez Giorgosa Neofytidisa, a za Petera Kolesára wszedł na boisko Cheick Diarra, co miało wzmocnić jedenastkę Zemplínu. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Patrika Blahúta na Lukáša Pelegríniego. Wyjątkowa nieporadność napastników FK Pohronie Žiar nad Hronom Dolná Ždaňa była aż nadto widoczna. W ciągu 90 minut meczu nie oddali żadnego celnego strzału. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Piłkarze gospodarzy obejrzeli w meczu trzy żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy dwie. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany.