Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na siedem pojedynków zespół ŠKF Sereď wygrał jeden raz, ale więcej przegrywał, bo aż pięć razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Na pierwszą bramkę meczu kibice musieli poczekać do trzeciego kwadransa meczu. David Duris wywołał eksplozję radości wśród kibiców Żilinej, zdobywając bramkę w 38. minucie starcia. Drużyna ŠKF Sereď ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystał zespół Żilinej, strzelając kolejnego gola. Na dwie minuty przed zakończeniem pierwszej połowy pokonał bramkarza Dawid Kurminowski. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego trzecie trafienie w sezonie. W 51. minucie Alex Ivan został zmieniony przez Maja Roriča. W 52. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Ľubomíra Michalíka z ŠKF Sereď, a w 58. minucie Jána Minárika z drużyny przeciwnej. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Żilinej w 60. minucie spotkania, gdy Kristián Vallo zdobył trzecią bramkę. W 63. minucie Denis Potoma został zmieniony przez Alexandara Vucenovica, co miało wzmocnić drużynę ŠKF Sereď. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Lukáša Jánošíka na Vahana Bichakhchyana oraz Enisa Fazlagikja na Miroslava Gona. A trener ŠKF Sereď wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Filipa Pankariciana. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie dwa strzelone gole. Murawę musiał opuścić Senad Jarović. Niedługo później trener Żilinej postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 75. minucie na plac gry wszedł Filip Balaj, a murawę opuścił Dawid Kurminowski. W 87. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną dostał Ľubomír Michalík osłabiając zespół ŠKF Sereď. Wcześniejszą kartkę ten piłkarz dostał w 52. minucie. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 0-3. Sędzia pokazał jedną żółtą kartkę oraz jedną czerwoną zawodnikom ŠKF Sereď, natomiast piłkarzom Żilinej przyznał jedną żółtą. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie.