Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padł pierwszy gol w tym spotkaniu. W ósmej minucie na listę strzelców wpisał się Eric Ramirez. Jedenastka ŠKF Sereď ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystała drużyna gospodarzy , zdobywając kolejną bramkę. W 12. minucie trafił Andrija Balić. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy DAC Streda w 13. minucie spotkania, gdy Marko Divković strzelił trzeciego gola. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Drugą połowę drużyna ŠKF Sereď rozpoczęła w zmienionym składzie, za Andrása Mészárosa, Martina Slaninkę, Filipa Tatranskiego weszli Ľubomír Michalík, Filip Pankarićan, Nicolas Šumský. Jedyną kartkę w meczu sędzia pokazał Ľubomírowi Michalíkowi z ŠKF Sereď. Była to 49. minuta starcia. Po przerwie rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 60. minucie wynik na 4-0 podwyższył Érick Davis. Prawie natychmiast Zsolt Kalmár wywołał eksplozję radości wśród kibiców DAC Streda, zdobywając kolejną bramkę w 63. minucie meczu. W 66. minucie Senad Jarović został zastąpiony przez Roka Jureskina. W pierwszej minucie doliczonego czasu spotkania swojego drugiego gola w tym meczu strzelił Andrija Balić z DAC Streda. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 6-0. Jedenastka DAC Streda była w posiadaniu piłki przez 67 procent czasu gry, przełożyło się to na okazałe zwycięstwo w tym pojedynku. Arbiter nie ukarał zawodników gospodarzy żadną kartką, natomiast piłkarzom ŠKF Sereď przyznał jedną żółtą. Oba zespoły wymieniły po pięciu zawodników w drugiej połowie. Już w najbliższą środę drużyna ŠKF Sereď rozegra kolejny mecz w Zlaté Moravce. Jej przeciwnikiem będzie FK Senica. Tego samego dnia FK Pohronie Žiar nad Hronom Dolná Ždaňa będzie gościć zespół DAC Streda.