Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą dwa razy. Jedenastka ŠKF Sereď wygrała jeden raz, zremisowała raz, nie przegrywając żadnego spotkania. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w czwartym kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Rużomberok w 54. minucie spotkania, gdy Stefan Gerec zdobył pierwszą bramkę. To pierwszy gol tego zawodnika w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. W 60. minucie za Milosza Lacznego wszedł Filip Pankarićan. W 64. minucie w drużynie ŠKF Sereď doszło do zmiany. Dino Špehar wszedł za Marka Kuzmę. Trener ŠKF Sereď postanowił zagrać agresywniej. W 75. minucie zmienił pomocnika Aleksa Ivana i na pole gry wprowadził napastnika Kathona St. Hillaire'a. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. W 84. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Alda Báeza z ŠKF Sereď, a w 90. minucie Matúša Macíka z drużyny przeciwnej. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Piłkarze obu drużyn obejrzeli po jednej żółtej kartce. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół Rużomberok zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego przeciwnikiem będzie MFK Zemplín Michalovce. Tego samego dnia DAC 1904 Dunajská Streda będzie rywalem jedenastki ŠKF Sereď w meczu, który odbędzie się w Nitrze.