Podopieczni Stefana Horngachera wyszli z kryzysu, w jakim znaleźli się kilkanaście miesięcy temu. Reprezentanci Niemiec brylowali w Pucharze Świata na początku sezonu i na 72. Turniej Czterech Skoczni jechali jako faworyci. Po pierwszym konkursie w Oberstdorfie ożywiły nadzieje naszych zachodnich sąsiadów na zwycięstwo ich rodaka w imprezie, bowiem liderem cyklu został Andreas Wellinger. 28-latek, choć w niemieckiej części spisywał się rewelacyjnie, to w Austrii już mu tak dobrze nie poszło i po zawodach w Innsbrucku stracił koszulkę lidera TCS na rzecz Japończyka Ryoyu Kobayashiego. Choć wprawdzie Wellinger wciąż ma szansę na wygraną w TCS, w gorszej sytuacji są jego koledzy z kadry. Philipp Raimud zajmuje 11. miejsce, Karl Geiger jest 14, Stephan Leyhe plasuje się na 16. pozycji, a Pius Paschke, który niespodziewanie nie awansował do drugiej serii w Innsbrucku, zajmuje dopiero 22. miejsce. Koniec kryzysu polskich skoczków? Treningi dają powody do optymizmu Koniec dominacji Niemców w Pucharze Świata? Wymowy komentarz eksperta Polak zabrał głos w sprawie innych nacji. Co ciekawe, mimo że "Biało-Czerwoni" nie odgrywają pierwszoplanowych ról w Pucharze Świata, to zdaniem Kota, są powody do optymizmu przed kolejnymi ważnymi turniejami w sezonie. "Austriacy na ten moment są zdecydowanie najlepsi z czołówki, Norwegowie trochę są pogubieni, Słoweńcy oddają pojedyncze skoki na świetnym poziomie, Niemcy, jak już wspomniałem słabną, a Polacy zaczynają rosnąć. Szykują się nam jeszcze wielkie emocje" - podkreślił mężczyzna. Przed skoczkami ostatnie zawody w 72. Turnieju Czterech Skoczni. W piątek (05.01) w Bischofshofen odbędą się kwalifikacje o godz. 16:30, które wyłonią pary KO. Z kolei dzień później o tej samej porze zaplanowano konkurs. Nieoczekiwany cios w Thurnbichlera, i to od kogo. Poszło na antenie. "Po prostu trener popełnił błąd"