Trudno uwierzyć w te dane, ale to prawda. Reprezentacja Niemiec czeka ponad 20 lat na zwycięzcę prestiżowego Turnieju Czterech Skoczni. W ostatnich latach rywale Polaków bili się o podium, jednak żaden ostatecznie nie sięgnął po główną nagrodę - Złotego Orła. W tym sezonie jak na razie wszystko układa się po myśli naszych zachodnich sąsiadów. Przewodzą drużynowo w klasyfikacji Pucharu Narodów i są upatrywani jako jedni z głównych faworytów do zwycięstwa w turnieju. Na szczęśliwy finał liczą również kibice, którzy w tym roku tłumnie gromadzą się pod skocznią w Oberstdorfie. Już podczas kwalifikacji media huczały o rekordowej frekwencji. Rywalizacje zawodników śledziło aż 16,3 tys. ludzi. A to nie koniec, bowiem na piątkowy konkurs organizatorzy spodziewają się jeszcze więcej liczby fanów. A jak na zamieszanie wokół niemieckiej kadry reaguje główny trener? "Oczywiście to była świetna rozgrzewka, wyniki podopiecznych są wyjątkowo dobre, ale wciąż możemy skakać lepiej. Jutro musimy jeszcze wiele poprawić" - zaznaczył w rozmowie z "ARD". Norwegowie przeprowadzili "śledztwo". Odkryli sekret niemieckiej kadry Zaskakujące wieści z obozu Niemców. Stefan Horngacher przygotował plan? Od kilku lat w mediach mówi się o klątwie niemieckich skoczków. Tym razem kibice i dziennikarze liczą na to, że Austriak, który w przeszłoci poprowadził Kamila Stocha po Wielkiego Szlema, potworzy ten spektakularny sukces z rywalami "Biało-Czerwonym". Jednak przed startem rywalizacji Austriak postanowił wprowadzić w życie swój plan. Otóż, jak się okazuje, Niemcy zmienili miejsce zakwaterowania. Stefan Horngacher podkreśla jednak, że zmiany nie mają żadnego związku z przesądami. "To ma sens, jeśli spędzamy tu dużo czasu i mieszkamy podczas zgrupowań. To był bardzo dobry ruch " - tłumaczył szkoleniowiec. Austriak, choć zdaje sobie sprawę, że któryś z jego podopiecznych ma szansę odnieść sukces w TCS, przed zawodami studzi emocje i zwraca uwagę na jedną rzecz. W jego opinii słabsze zespoły mogły wykorzystać przerwę świąteczną na spokoje treningi i szlifowanie formy, dlatego nie wyklucza niespodzianek. Pierwszy konkurs w ramach 72. Turnieju Czterech Skoczni zaplanowano w piątek (29.12). Rywalizacja w Oberstdorfie rozpocznie się o godzinie 17:15. Polscy skoczkowie mają powód do obaw? "Jeśli nie zdobywasz punktów w PŚ…"