O godzinie 16:30 rozpoczął się 72. Turniej Czterech Skoczni, którego pierwszym etapem były kwalifikacje do piątkowego konkursu w Oberstdorfie. Poprzedzające je dwie serie treningowe nie napawały optymizmem polskich kibiców - najwyżej notowany z podopiecznych Thomasa Thurnbichlera Piotr Żyła zajmował z nich odpowiednio 22. i 19. pozycję. Pozostali plasowali się głównie w czwartej dziesiątce. Kwalifikacje nie przyniosły żadnego przełomu, choć cała szóstka awansowała do głównych zawodów. Najlepszym wśród naszych rodaków ponownie był Żyła. Poleciał na 120. metr, co ostatecznie przyniosło mu 26. lokatę. Tuż za jego plecami z notą o 0,6 punktu gorszą znalazł się Dawid Kubacki (116,5 m). Z kolei Macieja Kota (116 m) i Kamila Stocha (113 m) dzieliło zaledwie 0,1 pkt - zajęli oni końcowo 36. i 37. miejsce. Obu tych zawodników od Aleksandra Zniszczoła (113,5 m, 39. lokata) przedzielił tylko Norweg Benjamin Oestvold. Najsłabszym z "Biało-Czerwonych" okazał się Paweł Wąsek po próbie na 109. metr. Nie było jednak mowy o zagrożeniu brakiem awansu do konkursu - nad miejscami "spadkowymi" miał on ponad osiem punktów przewagi. Zajął 43. pozycję. Polacy mają trudne zadanie, bowiem wszyscy znaleźli się w "dolnej" połówce i trafili na rywali, którzy lepiej spisali się w kwalifikacjach. Zobacz rywali Polaków w pierwszej rundzie konkursu w Oberstdorfie! Turniej Czterech Skoczni w Oberstdorfie: niemiecki dublet w kwalifikacjach Seria kwalifikacyjna padła łupem Andreasa Wellingera, który o 0,4 pkt wyprzedził kolejnego Niemca Karla Geigera oraz o 1,2 pkt nieco nieoczekiwanego w tym gronie Słoweńca Petera Prevca. Niemcy mają wielkie powody do zadowolenia - najsłabszy dziś z ich kadry Stephan Leyhe był dwunasty. Z kolei Philipp Raimund wywalczył 4. miejsce, a Pius Pachke 9. Większość zawodników wystartowała z 18. najazdu. Od 46. na liście Halvora Egnera Graneruda jury postanowiło obniżyć rozbieg o jeden stopień. Każdy z ostatnich trzynastu zawodników otrzymywał rekompensatę z tego tytułu w wysokości 3,8 pkt. Po skoku 53. w kolejności Ryoyu Kobayashiego rywalizacja musiała być na kilka minut przerwana z powodu mocniejszych podmuchów wiatru. W pierwszych seriach konkursów TCS oczywiście obowiązuje system KO. Wąsek trafił na Ryoyu Kobayashiego, Stoch na Lovro Kosa, Zniszczoł na Stephana Leyhe, Kot na Manuela Fettnera, Kubacki na Killiana Peiera, a Żyła na Tate Frantza. Więcej o piątkowych parach można przeczytać tutaj.