To nie był udany początek sezonu dla polskich skoczków. Panowie podczas inauguracji Pucharu Świata w Ruce spisali się mocno poniżej oczekiwań, a w kolejnych tygodniach, mimo wprowadzenia wielu zmian, niewiele się zmieniło. Thomas Thurnbichler po głębokiej analizie obecnej sytuacji swoich podopiecznych, na kilka dni przed 72. Turniejem Czterech Skoczni postanowił zwolnić swojego asystenta Marka Noelke, którego współpraca ze skoczkami nie układała się w ostatnim czasie najlepiej. W rozmowie z portalem "WP SportoweFakty" o kulisach decyzji podjętej przez trenera Thomasa Thurnbichlera opowiedział szczegółowo Jan Winkiel, sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego. "Nie było żadnych nieporozumień. Rozstanie nastąpiło w dobrej atmosferze. To nie jest tak, że Mark się już nie nadawał do swojej roli. Po prostu wyczerpała się pewna forma współpracy. Mark sam to zrozumiał, z nikim się nie kłócił i zaakceptował decyzję Thomasa" - oznajmił. Thomas Thurnbichler nie miał zamiaru zwlekać i jeszcze przed rozpoczęciem Turnieju Czterech Skoczni znalazł następcę Niemca. Funkcję asystenta głównego trenera od tej pory pełnił będzie były skoczek, a obecnie trener i ekspert - Wojciech Topór. To on był problemem w kadrze skoczków. Zawodnikom nawet nie chciało się z nim trenować Marc Noelke zwolniony przez Thomasa Thurnbichlera tuż przed Turniejem Czterech Skoczni. Poruszenie w niemieckich mediach Wieści o niespodziewanych zmianach w sztabie szkoleniowych reprezentacji Polski dość szybko dotarły do naszych rywali. Dziennikarze niemieckiego portalu "skispringen.com" dość wymownie skomentowali tę sytuację, rozpisując się o... "hucznej i niespodziewanej decyzji" Thomasa Thurnbichlera. Co ciekawe, niemieccy dziennikarze nie poświęcili całej uwagi swojemu rodakowi - w opublikowanym na stronie "skispringen.com" artykule znacznie więcej można przeczytać nie tyle o odsunięciu dotychczasowego asystenta głównego trenera polskiej kadry, co o... słabej formie naszych reprezentantów. W opublikowanym materiale podkreślono, że najlepszym obecnie "Biało-Czerwonym" jest Piotr Żyła, który zajmuje dopiero 22. miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w skokach narciarskich. Konflikt u rywali Polaków się zaostrza. Legenda ostrzega, to może być koniec kariery