W zeszłym sezonie Halvor Egner Granerud wygrał cały Turniej Czterech Skoczni, krocząc tym samym po Kryształową Kulę dla triumfatora klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w skokach narciarskich. Teraz już po pierwszym zawodach w Oberstdorfie stracił jakiekolwiek szanse na satysfakcjonujący rezultat w niemiecko-austriackim cyklu. W piątkowym konkursie skoczył bowiem zaledwie 105,5 m, zajmując niezwykle odległą jak na siebie 48. lokatę. Skoki narciarskie: Turniej Czterech Skoczni. Fatalna wpadka Halvora Egnera Graneruda - To było małe trzęsienie ziemi - stwierdził norweski komentator sportowy Kasper Wikestad. - To niestety porażka Halvora Egnera Graneruda. Wielka szkoda - wtórował mu były norweski skoczek narciarski, a obecnie ekspert Viaplay - Ander Jacobsen. "Dramat" na Turnieju Czterech Skoczni. Niebywałe zajście, mogło skończyć się fatalnie Sam Granerud także był - delikatnie mówiąc - niepocieszony po swoim występie na skoczni w Oberstdorfie. 27-latek stwierdził także w rozmowie z dziennikarzami, że najchętniej "wróciłby do domu i potrenował". Taki manewr zastosował wcześniej w trakcie tego sezonu Kamil Stoch do spółki z trenerem Thomasem Thurnbichlerem, wycofując się z rywalizacji w zawodach Pucharu Świata w skokach narciarskich w Klingenthal. To właśnie zawodnik pochodzący z Zębu był najlepszym z Polaków w piątkowym konkursie Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie, kończąc zmagania na 17. lokacie. Dawid Kubacki zajął 27., a Piotr Żyła 28. miejsce. Zwyciężył - ku uciesze tłumnie zgromadzonych na Schattenbergschanze niemieckich fanów - reprezentant gospodarzy Andreas Wellinger. Na drugiej lokacie uplasował się Japończyk Ryoyu Kobayashi, a miejsce na najniższym stopniu podium zajął Stefan Kraft - lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Afera na Turnieju Czterech Skoczni. Piotr Żyła też był w tarapatach. Wybuchła burza