Polscy skoczkowie na Turniej Czterech Skoczni pojechali w sześcioosobowym składzie. Powołanie od Thurnbichlera otrzymali: Maciej Kot, Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł i Piotr Żyła. Tuż przed rozpoczęciem turniejowej rywalizacji w reprezentacji Polski doszło do sporej zmiany. Nowym asystentem Thomasa Thunrbichlera został Wojciech Topór. Z konkursu na konkurs rezultaty polskich skoczków zaczynają wyglądać obiecująco. W Bischofshofen w drugiej serii zobaczyliśmy pięciu naszych zawodników. To najlepszy wynik w tym sezonie. Najlepszy z „Biało-Czerwonych” okazał się Aleksander Zniszczoł, który zawody zakończył na 16. miejscu. Rywalizacja o Złotego Orła była jednak poza zasięgiem Polaków. Triumfatorem 72. edycji Turnieju Czterech Skoczni został Ryoyu Kobayashi. Podium uzupełnili Andreas Wellinger i Stefan Kraft. Dyrektor Pucharu Świata w skokach zapowiada wielkie zmiany. Koniec z dyskwalifikacjami po skoku Kamil Stoch podsumował TCS. „Mało jest pozytywnych rzeczy” Po pierwszej serii najwyżej z naszych był Kamil Stoch, który zajmował 15. lokatę. Po drugim skoku spadł jednak na początek trzeciej dziesiątki. W generalnym rozrachunku występ swoich zawodników ocenił Thomas Thurnbichler - Jestem zadowolony, bo w konkursie punkty zdobyło pięciu naszych zawodników. Wiem, że brakuje jeszcze lepszych wyników, ale teraz różnica polega na tym, że te czołowe lokaty są możliwe. Stanie się to, jeśli połączymy dwa dobre skoki z sprzyjającymi warunki. Wtedy możemy walczyć o miejsca w czołowej „10”, a nawet o wyższe lokaty. Początek sezonu wyglądał odmiennie - podsumował trener naszej kadry Rywale odjechali „Biało-Czerwonym”. Odległe miejsca Polaków w klasyfikacji TCS Najwyżej sklasyfikowanym Polakiem, w klasyfikacji Turnieju Czterech Skoczni, został Kamil Stoch. Skoczek z Zębu w końcowym rozrachunku zajął 15. lokatę. W drugiej dziesiątce znalazł się również Piotr Żyła na 18. miejscu. Dalsze pozycje zajęli: Aleksander Zniszczoł (26. miejsce), Dawid Kubacki (34. miejsce), Paweł Wąsek (39. miejsce), Maciej Kot (50. miejsce), Oprócz tegorocznej edycji, w XXI wieku polscy skoczkowie pięć razy nie znaleźli się w najlepszej „10” klasyfikacji turnieju. Ostatnia taka sytuacja miała miejsce w sezonie 2021/22. Najlepszy wówczas z „Biało-Czerwonych” Piotr Żyła turniej zakończył na 15. miejscu. Wcześniej w czołowej stawce nasi zawodnicy nie znaleźli się w sezonach 2015/16 (najlepszy z Polaków Kamil Stoch – 23. miejsce) 2008/2009 (Adam Małysz – 33. miejsce), 2005/2006 (Kamil Stoch – 34. miejsce), 2003/2004 (Adam Małysz 25. miejsce). Turniej Czterech Skoczni. Tak Polacy dominowali kilka lat temu Polscy skoczkowie należą do grona jednych z najbardziej utytułowanych nacji w Turnieju Czterech Skoczni. W tych zmaganiach triumfowali: Adam Małysz, Kamil Stoch oraz Dawid Kubacki. Szczególnie na kartach historii zapisał się skoczek z Zębu, który Złotego Orła zdobywał aż trzykrotnie. W sezonie 2017/2018 sensacyjnie wygrał on wszystkie cztery konkursy, dokonując tego, jako drugi skoczek w dziejach. Z dobrej strony polscy skoczkowie pokazali się również podczas ubiegłorocznej edycji turnieju. Zwycięzcą został co prawda Halvor Egner Granerud, jednak do ostatniego konkursu musiał odpierać ataki Dawida Kubackiego, który finalnie turniej zakończył na drugim miejscu. W czołowej piątce znaleźli się również Piotr Żyła oraz Kamil Stoch. W kolejny weekend rywalizacja Pucharu Świata przeniesie się do Polski. W ramach polskiego turnieju najlepsi skoczkowie świata będą rywalizować na obiektach w Wiśle, Szczyrku oraz Zakopanem. Z Bischofshofen - Natalia Kapustka, Interia Sport.