Norweski zawodnik ma swój profil w bazie Międzynarodowej Federacji Narciarskiej, jednak nie ma w niej wyników konkursów z jego udziałem. Holta znajdziemy za to w bazie wyników prowadzonej przez Adama Kwiecińskiego - wynika z niej, że jego pierwszy zarejestrowany start w oficjalnej imprezie miał miejsce w 2014 roku, gdy Norweg miał 47 lat. Od tamtej pory Holt regularnie bierze udział w kolejnych konkursach weteranów, stopniowo przechodząc do coraz starszych kategorii wiekowych. Jak na amatora radzi sobie więcej niż dobrze i najczęściej zajmuje pierwsze miejsca - w bazie są m.in. wyniki zawodów z Lillehammer, gdzie uzyskiwał np. 128 metrów, czy Predazzo, gdzie lądował tylko metr bliżej. Amatorskie skakanie w zawodach oldbojów to jedno, ale umiejętności i zapał weterana są na tyle duże, że dostał szansę występów w Pucharze Świata, choć oczywiście nie jako ich uczestnik. W internecie można znaleźć zdjęcia sprzed dwóch lat, gdy Holt był przedskoczekiem w Ruce. Obecnie Norweg pełni tę rolę w Garmisch-Partenkirchen na Turnieju Czterech Skoczni, w dodatku już nie po raz pierwszy, bo podobnie było już w poprzednich latach. W sobotę dwukrotnie testował obiekt przygotowany na dwa kolejne dni dla światowej czołówki. 56-latek skoczył najpierw 127, a później 130 metrów. Ogromne zamieszanie w skokach pań. W sieci wrze Amator został mistrzem Szwecji. Rywale byli młodsi o... 30 lat O Holcie zrobiło się głośno trzy lata temu, gdy gościnnie zgłosił się do udziału w mistrzostwach Szwecji, próbującej odbudować swoją kadrę. Jako Norweg skakał poza konkursem, ale niespodziewanie... pokonał wszystkich Szwedów i zajął pierwsze miejsce. W momencie wygranej Holt miał 53 lata, a najlepszy ze Szwedów, Olaf Lundgren, był 22-latkiem. Bolesny cios w mistrza świata. Niewytłumaczalny kryzys