W kwalifikacjach w Oberstdorfie triumfował Niemiec Andreas Wellinger, który osiągnął aż 135 metrów i 151,4 punktu. Swojego rodaka, Karla Geigera, wyprzedził o zaledwie 0,4 punktu. Trzecie miejsce zajął Słoweniec Peter Prevc. Polskich zawodników próżno szukać w pierwszej, a nawet w drugiej dziesiątce. Najlepszym z nich okazał się Piotr Żyła, który zajął 26. miejsce. Lokatę za nim uplasował się Dawid Kubacki. Maciej Kot, Kamil Stoch i Aleksander Zniszczoł znaleźli się dopiero w czwartej dziesiątce, a Paweł Wąsek był 43. Jak widać, Polacy w kwalifikacjach nie zaprezentowali się zbyt dobrze, a na treningach wcale nie było lepiej. Trudno znaleźć więc jakiekolwiek pozytywy przed piątkowym konkursem w Oberstdorfie, który na dobre otworzy nam Turniej Czterech Skoczni. Żaden z Polaków nie przekroczył punktu K. Fatalne nastroje przed konkursem w Oberstdorfie Niepokój przed Turniejem Czterech Skoczni sięga jednak głębiej. Okazuje się bowiem, że na 18 prób Polaków, licząc treningi i kwalifikacje, żadnemu z nich nie udało się polecieć dalej, niż wynosi punkt K obiektu. Najdalszym skokiem pochwalić się mógł Piotr Żyła, który osiągnął 120 m, czyli dokładnie tyle, ile wynosi wspomniany punkt. Wielki moment dla Piotra Żyły, przegoni Adama Małysza. Siódmy w historii Drugą odległością było 117 metrów i ją również osiągnął Piotr Żyła - udało mu się powtórzyć ją na dwóch treningach. Bliżej o pół metra skakali Dawid Kubacki (w kwalifikacjach) i Maciej Kot (na treningu). Najbliżej ze wszystkich Polaków poleciał natomiast Paweł Wąsek, który podczas serii treningowej osiągnął zaledwie 99,5 metra. Na szczęście, w kwalifikacjach udało mu się poprawić i skoczyć 109 metrów. W przeciwnym razie nie zakwalifikowałby się do piątkowych zawodów.