Anze Lanisek zasłynął w Planicy pięknym gestem. Po finałowych zawodach Pucharu Świata, kiedy okazało się, że wywalczył trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu, ze łzami w oczach stanął na podium, wciągając na nie tekturową postać Dawida Kubackiego. Nasz skoczek z powodu poważnych problemów zdrowotnych żony Marty, która musiała walczyć o życie, przed czasem zakończył sezon, w którym walczył o Kryształową Kulę. Wielka afera po konkursie skoków. Dziennikarze TVN przepraszają. "Jestem wkurzony" Skoki narciarskie. Anze Lanisek był zdyskwalifikowany za niesportowe zachowanie Lanisek, nazywany "Żabą", miał za sobą przeciętne lato, i taki sobie początek rywalizacji w Pucharze Świata. Słoweniec jednak rozkręcał się z konkursu na konkurs i teraz w końcu stanął na najwyższym stopniu podium. Pierwszy raz w konkursie zaliczanym do Turnieju Czterech Skoczni. Jako jedyny z najlepszej trójki sprzed roku, ma szansę na to, by znowu znaleźć się na podium TCS. Lanisek przyznał w rozmowie ze słoweńskimi mediami, że nie miał zbyt dobrego początku sezonu, bo nie był w pełni zrelaksowany. Do tego nie do końca był "dogadany" ze sprzętem. Teraz jednak wygląda to zupełnie inaczej. Skoczek niedawno otrzymał od Stowarzyszenia Dziennikarzy Sportowych Słowenii nagrodę Fair Play za swój gest wobec Kubackiego. To dla niego duże wyróżnienie, które tak skwitował w rozmowie z Mihą Simnovcem, słoweńskim dziennikarzem: Pytałem wielu polskich skoczków, którzy wówczas startowali w Libercu, a także trenerów, ale żaden nie mógł sobie przypomnieć sytuacji z Laniskiem. Za to doskonale rywalizację w Libercu w 2013 pamiętał Łukasz Rutkowski, który wówczas doznał kontuzji i z nią skakał w drugiej serii. Jak się potem okazało, miał złamaną rękę. - Raczej nie kojarzę, by na międzynarodowym poziomie miała miejsce taka sytuacja, żeby skoczek został zdyskwalifikowany za niesportowe zachowanie. Na zawodach krajowych zdarzają się takie sytuacje, kiedy zawodnicy przeklinają - powiedziała Faustyna Malik, delegatka techniczna Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) i przewodnicząca wydziału sędziowskiego w Polskim Związku Narciarskim (PZN), w rozmowie z Interia Sport. Tymczasem warto przypomnieć, że kiedyś w Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży zdyskwalifikowany został Krzysztof Biegun. - Zaraz po wyjściu z progu, kiedy wiedziałem, że zepsułem skok, krzyknąłem głośno k...a. Zaraz potem otrzymałem dyskwalifikację - wspominał zwycięzca zawodów Pucharu Świata z 2013 roku w rozmowie z Interia Sport. Koszmarny upadek w Ruce Wracając do Laniska, to warto wspomnieć, że w Pucharze Świata debiutował w marcu 2014 roku w Planicy. Dwukrotnie znalazł się wówczas poza "30". W kolejnym sezonie już w pierwszym konkursie w Klingenthal zdobył swoje pierwsze punkty, a potem w Ruce zanotował spektakularny upadek, kiedy tuż przed lądowaniem stracił jedną z nart. Na szczęście skończyło się bez poważniejszych obrażeń, choć Lanisek musiał przejść operację złamanego palca u ręki. Do rywalizacji wrócił jednak bardzo szybko. Ubiegły sezon był dla niego życiowy. Został czwartym Słoweńcem, który stanął na podium klasyfikacji generalnej PŚ. Na koncie ma sześć zwycięstw w zawodach PŚ. Lanisek jest aktualnym mistrzem świata w lotach i skokach narciarskich. W obu przypadkach w rywalizacji drużynowej. Granerud "zaczepił" Dawida Kubackiego, fatalny zwrot akcji. Kibice zrobili swoje