Niemieccy skoczkowie narciarscy dowodzeni przez byłego szkoleniowca polskiej kadry - Stefana Horngachera, spisują się kapitalnie od początku obecnego sezonu Pucharu Świata. A że nasi zachodni sąsiedzi już długo, bo od 2002 roku, czekają na swojego triumfatora Turnieju Czterech Skoczni, oczekiwania są teraz ogromne. To przekłada się na ogromne zainteresowanie zmaganiami na skoczni. Dotyczy to nie tylko zawodów, ale i kwalifikacji. Te czwartkowe w Oberstdorfie były rekordowe. Przyciągnęły bowiem na trybuny obiektu Schattenbergschanze aż 16 300 kibiców, co nie zdarzyło się nigdy wcześniej. Niemieccy fani mieli powody do zadowolenia i nie żałowali zapewne, że przybyli na skocznie. Ich dwóch reprezentantów - Andreas Wellinger oraz Karl Geiger - zajęło bowiem dwa pierwsze miejsca, a dodatkowo Philipp Raimund uplasował się tuż za czołową trójką. Turniej Czterech Skoczni. Wielka afera na skoczni, teraz Polak "odgraża się" rywalowi. Totalne zaskoczenie Skoki narciarskie. Absolutny rekord na Turnieju Czterech Skoczni. Dawid Kubacki początkowo tego nie zauważył Na temat atmosfery panującej na wyjątkowej skoczni w Oberstdorfie wypowiedział się po kwalifikacjach Dawid Kubacki, który przyznał, że... początkowo przed swoim skokiem nie zauważył tłumów zgromadzonych na trybunach. Był bowiem zbyt skupiony na swojej próbie. Dopiero po lądowaniu dostał informacje o rekordowej liczbie fanów i mógł zaskoczyć się widokiem, który go otaczał. A wypowiadając się na temat swoich skoków oraz priorytetowych zadań, jakie przed nim stoją, dodał: - Pracowałem głównie nad progiem. To jest to, co nie do końca działa tak, jak trzeba. Chociaż wydaje mi się, że w tym skoku kwalifikacyjnym już było ciut lepiej. Nie trafiłem też może zbyt fajnie z warunkami, no ale tym się nie będę bronił. Jeszcze musimy to oglądnąć i przeanalizować te skoki z dzisiaj. Ale to był ten główny punkt, żeby zacząć odbicie od nogi, a nie od góry. Podopieczni trenera Thomasa Thurnbichlera w komplecie przebrnęli przez czwartkowe kwalifikacje do piątkowego konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie, jednak kolejny raz w tym sezonie Pucharu Świata - delikatnie mówiąc - nie zachwycili. Najlepszy z polskich skoczków Piotr Żyła zajął 26. miejsce, wyprzedzając Dawida Kubackiego. Maciej Kot był 36., o jedno "oczko" niżej uplasował się Kamil Stoch, Aleksander Zniszczoł zakończył kwalifikacje na 39., a Paweł Wąsek 43. lokacie.