Dla Kamila Stocha to dopiero drugie wskoczenie do "10" w punktowanej serii w tym sezonie. Cieszy, że złapał powtarzalność, bo wcześniej dokonał tego w drugiej serii konkursowej w Innsbrucku. Można zatem powiedzieć, że złapał stabilizację. Tego szukał tak naprawdę od lata. Coraz lepsze skoki Polaków. Świetne kwalifikacje. Kolejny popis Kamila Stocha TCS. Kamil Stoch ruszał jak ze stołka. To mu pomogło W piątkowych kwalifikacjach zajął 10. miejsce, skacząc w trudnych warunkach 130 metrów. Wcześniej w seriach treningowych był 18. i 13. - Chyba dobrze wykonałem swoją pracę.W moim o dczuciu to był najbardziej stabilny dzień. Oddałem trzy skoki na podobnym poziomie. W końcu pojawiła się powtarzalność. Było po prostu fajnie - cieszył się Stoch. Jego rywalem w parze KO w sobotnim konkursie będzie Junshiro Kobayashi, który przegrał z Polakiem wszystkie piątkowe serie. W sobotnim konkursie wystąpi komplet Polaków. O zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni walczą już tylko Japończyk Ryoyu Kobayashi i Niemiec Andreas Wellinger. Z Bischofshofen - Tomasz Kalemba, Interia Sport Zwrot akcji po TCS? Niebywały prognostyk dla Niemców. Padają słowa o Polakach