Nowy rok nie przyniósł wielkiej odmiany w formie polskich skoczków narciarskich. Niewiele - patrząc na wyniki - pomogły także nowe kombinezony, których użycie zapowiedział trener Thomas Thurnbichler, choć akurat Kamil Stoch w konkursie postanowił pozostać przy swoim dotychczasowym stroju. W pierwszej serii nasz trzykrotny mistrz olimpijski skoczył 130 metrów, a w drugiej wylądował o trzy metry dalej. To pozwoliło mu zająć dość odległą, 25. lokatę. I dodał: - Punktem zaczepienia jest to, co robię cały czas. Próbuję utrzymać stabilną pozycję, a potem tylko puścić to automatycznie. Turniej Czterech Skoczni. Kamil Stoch niepocieszony swoim występem. "Bardzo dużo błędów" W pierwszej serii konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich w Ga-Pa Kamil Stoch rywalizował w systemie KO w parze z ubiegłorocznym triumfatorem całego Turnieju Czterech Skoczni - Halvorem Egnerem Granerudem. Skoki narciarskie. Afera na skoczni. Niebywałe sceny. Dawid Kubacki był przerażony, już chciał krzyczeć Obrońca Złotego Orła zmaga się z kryzysem formy i po tym, jak w Oberstdorfie odpadł z dalszej rywalizacji już po pierwszym skoku, nie ma szans na zajęcie wysokiego miejsca w tej edycji cyklu. Jego fatalna passa trwa nadal - w poniedziałek przegrał bowiem walkę z Kamilem Stochem i nie był w stanie wywalczyć sobie miejsca wśród "szczęśliwych przegranych". Pokonanie utytułowanego rywala nie usatysfakcjonowało jednak Kamila Stocha, który... w pewnym momencie postanowił przerwać swój wywiad. Najlepiej z Polaków w konkursie Turnieju Czterech Skoczni w Ga-Pa spisał się Aleksander Zniszczoł, który zajął 21. lokatę, nieznacznie wyprzedzając 22. Piotra Żyłę. Zawody wygrał Słoweniec Anze Lanisek, drugi był Japończyk Ryoyu Kobayashi, a trzeci reprezentant Niemiec - Andreas Wellinger. Kolejnym przystankiem na trasie Turnieju Czterech Skoczni będzie Innsbruck, gdzie we wtorek rozegrane zostaną kwalifikacje przed środowym konkursem.