Na krótko przed startem noworocznego konkursu w Garmisch-Partenkirchen w ramach 72. Turnieju Czterech Skoczni dziennikarz Kacper Merk opisywał zaskakujące zmiany, jakie miały zajść na obiekcie. Chodziło o ściśle techniczną sprawę, a mianowicie o korektę w torach najazdowych na skoczni. To niekoniecznie drobnostka. "W ramach szukania odpowiedzi, dlaczego wielu zawodników jeździ w Garmisch wolniej niż zazwyczaj - podobno Fischer wyciął w tym roku tory wg. ciut innego szablonu, nie informując o tym żadnej z reprezentacji. Jedynie Niemcy wiedzieli, inni wczoraj się zdziwili" - informował Merk na platformie X (dawniej Twitter). Temat został jeszcze podniesiony w telewizyjnym studiu. Padły słowa o tym, że tory mogą być tak wyprofilowane, by "pasowały do spodu nart Niemców" i że "coś na pewno jest na rzeczy". Ostatecznie spekulacje niejako potwierdził Thomas Thurnbichler, który po konkursie zabrał głos. Tymczasem Halvor Egner Granerud publicznie opowiada o rzekomo "spowalniających" jego działania nartach, a komentarz prowokuje burzę... Sensacja u Polaków, a jednak to nie tylko plotka. Stoeckl zamiast Thurnbichlera w 2022? "Jest potwierdzenie" Gorąco po słowach Graneruda na temat powodu słabszej dyspozycji. "Dla wszystkich warunki są takie same" Nie tylko Polacy spisują się w bieżącym sezonie Pucharu Świata w skokach narciarskich poniżej swoich możliwości i oczekiwań kibiców. Problemy z formą dotknęły również Norwegów, w tym zwycięzcę poprzedniej edycji Turnieju Czterech Skoczni oraz całego cyklu 2022/2023 Halvora Egnera Graneruda. W Garmisch-Partenkirchen przepadł na etapie pierwszej serii, odpadając w rywalizacji w parze z Kamilem Stochem. Z grona "szczęśliwych przegranych" wypchnął go ostatecznie Piotr Żyła. Graneurd sygnalizuje, że wpływ na taki stan rzeczy mógł mieć... sprzęt, w jakim przyszło mu skakać. "Nie bardzo rozumiem, dlaczego tak się dzieje. Albo - trochę rozumiem. Mamy bardzo słabą prędkość, wszyscy, którzy skaczemy na nartach od Fischera. To sprawia, że jest to trochę trudniejsze" - twierdzi, cytowany przez NRK. Z takim postrzeganiem sprawy nie zgadza się ekspert Johan Remen Evensen. Wskazuje na fakt, że przecież wielu zawodników czynnie używa nart Fischera i radzi sobie dobrze. Za przykład podaje Stefana Krafta, lidera klasyfikacji generalnej PŚ i trzeciego skoczka trwającego TCS. W podobnym tonie wypowiada się menedżer norweskiej kadry, Clas Brede Brathen. Przypomina, że i Ryoyu Kobayashi używa nart od austriackiego producenta sprzętu narciarskiego. Deklaruje, że sztab i ludzie odpowiedzialni za przygotowanie sprzętu robią wszystko, by pokonać trudności, z jakimi mierzą się norwescy skoczkowie. "Pracy jest dużo. Więcej niż zwykle. Kiedy zmagamy się z przeszkodami, pracujemy jeszcze ciężej" - podsumowuje. Alkoholowa sugestia Żyły. Nie mógł ustać na zeskoku. "Efekty wczorajszej nocy"