Dawid Kubacki ujawnił prawdę o sytuacji żony. O wszystkim powiedział Norwegom
Dawid Kubacki wspólnie z kolegami z drużyny rozpoczął sezon 2023/24 Pucharu Świata w skokach narciarskich. Zawodnik w tym roku musiał godzić obowiązki rodzinne z treningami, bowiem przeżył w marcu rodzinny dramat związany z jego żoną Martą, która z przyczyn kardiologicznych, w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Teraz reprezentant Polski opowiedział norweskim dziennikarzom o stanie zdrowia jego ukochanej.

Dawid Kubacki, który walczył w ubiegłym sezonie o podium klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, niespodziewanie wycofał się z rozgrywek dwa tygodnie przed finałem zmagań. Podczas gdy jego koledzy z drużyny rywalizowali w ostatnim konkursie Raw Air w Vikersund, on wracał samolotem do ojczyzny. Jak się później okazało, jego decyzja wynikała z problemów zdrowotnych żony Marty, która w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Podopieczny Thomasa Thurnbichlera po przylocie do Polski ujawnił kibicom trudną prawdę o jego partnerce.
Mój nagły powrót do domu.... jestem wam winien słowo wyjaśnienia. Moja żona Marta wylądowała w szpitalu z przyczyn kardiologicznych, jej stan jest ciężki i lekarze walczą o jej życie. Jest w dobrych rękach, to silna dziewczyna, wiem, że będzie walczyła. Oczywiście to dla mnie koniec sezonu, ale nie to jest teraz najważniejsze
Dramatyczne wyznanie Kubackiego poruszyło wielu sportowców, w tym również jego rywali ze skoczni. Sprawą zainteresowały się zagraniczne media. Sytuacja żony zawodnika była na tyle poważna, że konieczna była operacja, podczas której wszczepiono jej kardiowerter. "Mustaf" spędził ciężkie chwile z kobietą, która opuściła szpital po blisko miesiącu i wedle relacji Polaka, nie ma na razie żadnych powodów do obaw w kwestii jej zdrowia.
34-latek obecnie skupia się na rywalizacji w 72. Turnieju Czterech Skoczni. Po pierwszym konkursie w Oberstdorfie został zapytany przez zagraniczne media o ukochaną.
Dawid Kubacki zdradził Norwegom, jak wygląda sytuacja żony Marty
Śledząc media społecznościowe 34-latka, można odnieść wrażenie, że jego życie prywatne wraca na właściwe tory. Skoczek pochwalił się niedawno rodzinnymi kadrami ze Świąt Bożego Narodzenia, a teraz wrócił do rywalizacji w Pucharze Świata i odpowiedział na pytania Skandynawów w kwestii jego ukochanej. "Tak, to było dramatyczne" - wrócił wspomnieniami do tragicznych chwil, kiedy dostał telefon w sprawie zdrowia Marty podczas zawodów w Vikersund.
Ale w tej chwili sytuacja jest dość stabilna. To najlepsza wiadomość. Wciąż mogę trenować i konkurować z innymi na skoczniach. Żona czuje się dobrze i jest w domu z dziećmi. Wszystko jest na dobrej drodze
"Może nie jest idealnie, ale jest ok. Gdyby nie wszystko było dobrze, to na pewno zostałbym w domu" - zaznaczył Kubacki.
Po pierwszym konkursie w Niemczech mistrz świata z Seefeld zajmuje dość odległą lokatę (27.miejsce) w Turnieju Czterech Skoczni. 34-latek, podobnie jak jego koledzy z drużyny wciąż szuka formy. Szansę na poprawę wyniku "Mustaf" będzie miał już jutro. W niedzielę (31.12) w Garmisch-Partenkirchen zaplanowano kwalifikacje, natomiast dzień później odbędzie się drugi konkurs w ramach 72.TCS.














