Po wielkiej euforii i spektakularnym triumfie podczas mistrzostw świata w Planicy, <a href="https://sport.interia.pl/ms-planica-2023/news-niebywala-historia-piotr-zyla-mistrzem-swiata-po-ataku-z-13-,nId,6620023" target="_blank" rel="noreferrer noopener">kiedy na skoczni normalnej Żyła za sprawą rekordowego skoku awansował z trzynastej na pierwszą pozycję, broniąc tytuł z Obertsdorfu</a>, ogólna dyspozycja 36-latka nieco się pogorszyła. Próby na dużym obiekcie w Słowenii nie były już tak udane. Żyła w indywidualnym konkursie na obiekcie o HS-138 zajął co prawda nie najgorsze, dziewiąte miejsce, ale zarówno w konkursie indywidualnym, jak i drużynowym widać było symptomy obniżki formy. Polak nie ukrywał, że duży wpływ na jego samopoczucie miało przeziębienie, jakie zaczęło mu doskwierać po konkursie na skoczni normalnej. "<a href="https://sport.interia.pl/ms-planica-2023/news-piotr-zyla-szczerze-to-mialo-wplyw-troche-mnie-to-oslabilo,nId,6634644" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Od środy się męczyłem. Walczyłem o to, by dobrze się czuć, ale jednak się nie udało. To pewnie miało wpływ na moją dyspozycję. Trochę mnie osłabiło i nie do końca noga dawała radę. Już w piątkowym konkursie było źle</a>" - tłumaczył wówczas. Piątek i sobota pechowe dla Piotra Żyły Mimo wszystko Żyła ze sporymi nadziejami przystępował do tegorocznego Raw Air, które swój początek ma przecież na świetnie kojarzącym się mu obiekcie w Oslo. Już wczoraj przekonaliśmy się jednak, że mistrz świata tym razem nie czuje się na Holmenkollbakken komfortowo. <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-fatalne-skoki-piotra-zyly-co-sie-z-nim-dzieje-zdecydowana-re,nId,6647280" target="_blank" rel="noreferrer noopener">W piątkowym prologu zajął bowiem odległą 44. pozycję, bardzo utrudniając sobie sytuację już na samym początku wyczerpującej rywalizacji</a>. Z kolei w dzisiejszym konkursie próby na 122.5 i 106.5 metra zapewniły mu jedynie odległą 29. lokatę. Okazję do rehabilitacji Żyła będzie miał już jutro i pozostaje mieć nadzieję, że niedzielne zawody okażą się dla niego przełomowym momentem w tegorocznym cyklu Raw Air.