Pierwszym z Polaków, który zaprezentował się w tegorocznym Turnieju Czterech Skoczni, był Paweł Wąsek. Choć skoczył 121,5 m, o pół metra więcej od Mariusa Lindvika, to przegrał rywalizację z Norwegiem. Polak znalazł się jednak w piątce szczęśliwych przegranych. W tym gronie był czwarty, dzięki czemu wywalczył awans do drugiej serii. Na półmetku konkursu zajmował 18. miejsce. Habdas i Hula w ogonie, Żyła i Kubacki w czołówce Dużo gorzej zaprezentował się Jan Habdas. Uzyskał tylko 105,5 m, co pozwoliło mu zająć przedostatnie, 49. miejsce. Oczywiście, w parze, był gorszy od Norwega Kristoffera Eriksena Sundala, który lądował na 119 m. Tylko pozycję wyżej od Habdasa znalazł się Stefan Hula, który osiągnął 108 m. Tu było wiadomo, że nawet jeśli przegra rywalizację w parze, to awansuje inny Polak, bo Hula pojedynkował się z Piotrem Żyłą. Była to najstarsza para konkursu. Wiślanin skakał jednak w taki sposób, że w ogólnie nie było po nim widać upływających lat. Skoczył 132,5 m i został liderem. Kamil Stoch lądował pół metra dalej od Żyły, ale ten drugi miał sporą rekompensatę za wiatr, dlatego długo prowadził. Z kolei Stoch pewnie pokonał Erika Belshawa, któremu jednak skok na 124,5 m pozwolił znaleźć się w gronie szczęsliwych przegranych i tym samym w drugiej serii. Żyły nie zdołał wyprzedzić także Dawid Kubacki, choć skoczył aż 140,5 m. Lądował jednak niepewnie, co przełożyło się na notę. Ostatecznie o punkt przegrał z Żyłą. Wystarczyło to jednak, by pewnie pokonać w parze Vladimira Zografskiego. Bułgar skoczył 127,5 m i jako trzeci z grona szczęśliwych przegranych, mógł cieszyć się z awansu do drugiej serii. Przed dwoma ostatnimi skokami prowadził więc Żyła, a drugi był Kubacki. Wiadomo było, że Naoki Nakamura raczej nie wyprzedzi Polaków i tak też się stało. Jednak Halvor Egner Granerud zdecydowanie przeskoczył wszystkich rywali. Norweg uzyskał aż 142,5 m! Choć lądował bez telemarku, to tak daleki skok dał mu pewne prowadzenie, z przewagą 4,6 pkt nad Żyłą i 5,1 pkt nad Kubackim. Zacięta walka o zwycięstwo. Żyłę i Kubackiego pokonał tylko Granerud Polacy jednak nie zamierzali się poddawać i nastawiali się na walkę w drugiej serii. Tak też zrobili i walka o zwycięstwo była bardzo zacięta. Najpierw na belce usiadł Kubacki. Tym razem wylądował perfekcyjnie, choć 4,5 metra bliżej, niż w pierwszej serii. I tak został liderem, ale szybko wyprzedził go Żyła. Wiślanin skoczył 137,5 m. Jednak Granerud zaszachował Polaków. Na prośbę trenera, przed jego skokiem obniżono belkę z 15., na 14. I tak skoczył najdalej w drugiej serii - 139 m. Dzięki temu został pierwszym liderem 71. Turnieju Czterech Skoczni! Świetna pozycja wyjściowa Graneruda. Duża przewaga W klasyfikacji generalnej turnieju, Norweg prowadzi z dużą przewagą. O 13,4 pkt wyprzedza Żyłę, a o 17,5 pkt Kubackiego. Poza dwójką Polaków, która znalazła się na podium, w pierwszej dziesiątce był jeszcze Kamil Stoch. W drugiej próbie wylądował na 130 m, co ostatecznie dało mu dziewiąte miejsce. Z kolei Paweł Wąsek zajął 19. miejsce. W drugiej serii skoczył 118,5 m.