W piątek odbyły się w Klingenthal dwa oficjalne treningi i kwalifikacje do niedzielnego konkursu indywidualnego. Polacy - tak jak przewidywał prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner - zaprezentowali doskonałą formę. Żyła wygrał kwalifikacje, lądując na 137,5 m. Najlepszy wynik - 145 m - uzyskał Kamil Stoch, Dawid Kubacki był trzeci z rezultatem 135,5 m, a Krzysztof Biegun 15. - 129 m. "Dziś po treningach i quali nie myślałem, że aż tak dobrze będzie, ale jak jest to się trzeba cieszyć:-))) a jutro będzie, będzie zabawa, będzie się działo:-))) pierwszy konkurs drużynowy i zaczyna się zabawa:-)))" - napisał na Facebooku po wczorajszej rywalizacji Żyła. - Jak wygrałem, to chyba dobrze było, nie? - powiedział po kwalifikacjach nasz skoczek. - Ostatnimi czasy skakałem bardzo dobrze i dziś też mi się dobrze skakało - dodał Żyła. - Fajnie, no! - stwierdził w rozmowie ze skijumping.pl. W poprzednim sezonie pierwszy konkurs drużynowy rozegrano 30 listopada w fińskim Kuusamo. Nie był on udany dla ekipy "Biało-czerwonych", Polacy w pierwszej serii zajęli ostatnie jedenaste miejsce i nie zakwalifikowali się do drugiej. Najlepiej z Polaków poradził sobie wtedy Dawid Kubacki, który oddał skok na odległość 123,5 m. Pozostali podopieczni Łukasza Kruczka uzyskali znacznie słabsze wyniki: Piotr Żyła zanotował 110 m, Kamil Stoch - 104,5 m, a Maciej Kot o metr bliżej. Oprócz Polaków do finału nie awansowali także Szwajcarzy i Francuzi. Ostatecznie w Kuusamo w 2012 roku triumfowali Niemcy, drugie miejsce zajęła Austria, a trzecie Słowenia.