Paweł Wąsek do weekendu w Zakopanem podchodził w formie, która zdecydowanie uprawniała go do myślenia o podium w konkursie indywidualnym, a występ dzień wcześniej w rywalizacji zespołowej jedynie potwierdził to, co mówiło się o formie najmłodszego z Polaków. W tychże drużynowych zawodach Wąsek był zdecydowanym liderem naszej kadry. Najlepszy taki konkurs w karierze Pawła Wąska. Szeroki uśmiech Kamila Stocha Seria próbna przed konkursem indywidualnym sprawiła jednak, że pojawiły się jakieś maleńkie wątpliwości. Tę bowiem Polak zakończył dopiero w ostatniej dziesiątce. - Dałem sobie radę. Po serii próbnej miałem różne myśli w głowie, ale w konkursie udało się pokazać z dobrej strony, z czego mogę być zadowolony - stwierdził przed kamerami Eurosportu Wąsek. Udany weekend Pawła Wąska. Zakończony dobrym skokiem Nasz skoczek zdradził, że w stosunku do wczorajszego konkursu zanotował spory progres. - Te wczorajsze skoki nie były idealne na progu, ani nawet blisko ideału. Dziś ten pierwszy był trochę zbyt późno, ale ten ostatni wydaje mi się, że był okej - dodał nasz najlepszy aktualnie skoczek. Fatalny weekend polskiego skoczka w Zakopanem. Zakończyło się dyskwalifikacją Wąsek przyznał również, że przed swoją ostatnią próbą czuł pewien stres. - Cieszyło mnie to, ale zdecydowanie więcej stresu miałem tam u góry, żeby zakończyć ten weekend dobrym skokiem i dać jeszcze trochę radości kibicom pod skocznią - zakończył.