Mistrzostwa Świata w Lotach Narciarskich 2020 w Planicy reprezentanci Słowenii zapamiętają na długo. I to nie ze względu na fakt, że wówczas po raz kolejny w historii mieli oni okazję zorganizować tak prestiżową imprezę w swoim kraju. Czempionat ten bowiem był wyjątkową nieudaną imprezą dla gospodarzy - nie udało im się bowiem zdobyć ani jednego medalu. W rywalizacji indywidualnej najlepszy ze Słoweńców, Anze Lanisek, zajął dopiero 12. miejsce. Konkurs drużynowy reprezentacja gospodarzy (w składzie Domen Prevc, Peter Prevc, Bor Pavlovcić, Anze Lanisek) zakończyła tuż za podium. Ze skoczni trafił na stół operacyjny. Koniec sezonu dla znanego skoczka Timi Zajc rozpoczął rewolucję w kadrze. Wszystko przez jeden wpis Jeszcze w trakcie imprezy Timi Zajc rozpętał prawdziwą burzę. 23-latek zamieścił bowiem w mediach społecznościowych wpis, w którym dość ostro skrytykował ówczesnego trenera słoweńskiej kadry Gozarda Bertlonceljego, domagając się jego dymisji. Na reakcję słoweńskiego związku nie trzeba było długo czekać. Timi Zajc, choć ostatecznie zdecydował się publicznie przeprosić za opublikowaną w mediach społecznościowych wiadomość, został ukarany za nieprofesjonalne zachowanie i jeszcze w trakcie mistrzostw świata pozbawiony został szans na walkę o medale. Tymczasowo odsunięto go bowiem od reprezentacji. Przedstawiciele związku wzięli sobie jednak do serca słowa skoczka - wkrótce potem Gozard Bertloncelj pożegnał się z posadą, został on bowiem zwolniony w trybie natychmiastowym. Jego miejsce "tymczasowo" zajął Robert Hgrota, który jednak z roli szkoleniowca spisywał się dobrze do tego stopnia, że do tej pory pełni funkcję trenera kadry narodowej. Granerud ogłasza, tuż przed startem sezonu. W tle wielkie pieniądze Timi Zajc podczas "urlopu" wcale nie odpoczywał - wolny czas poświęcał bowiem na treningi, w pełni realizując swój program. Na powrót do rywalizacji nie musiał jednak długo czekać. Występy na arenach międzynarodowych wznowił bowiem kilka tygodni później podczas weekendu Pucharu Świata w Willingen. Koniec końców, kontrowersyjna akcja, na którą zdecydował się Timi Zajc kilka już lat temu, przyczyniła się do "odrodzenia" słoweńskich skoków narciarskich. Zawodnicy pod wodzą Roberta Hrgoty rozwinęli skrzydła, zdobywając m.in. drużynowe srebro podczas ubiegłorocznych igrzysk olimpijskich w Pekinie. Znakomicie spisali się także podczas ostatnich mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w Planicy. W konkursie indywidualnym na skoczni HS138 indywidualne złoto wywalczył Timi Zajc. Na tym samym obiekcie Słoweńcy zdobyli także złoty krążek podczas rywalizacji drużynowej. Na skoczni HS102 wraz z koleżankami wywalczyli natomiast brązowy medal w konkursie drużyn mieszanych. Polski skoczek z mocnym wyznaniem przed sezonem. "I tak FIS zabije sport"