O mistrzostwach przez lata mówiło się, że są konkursem świątecznym, bo faktycznie rokrocznie odbywały się 26 grudnia. Tradycja była mocno zakorzeniona, ale dla skoczków nie był to zbyt fortunny termin, gdyż skracał im jedną z nielicznych okazji, gdy zimą mogą spędzić więcej czasu z bliskimi, w dodatku tuż przed wyjazdem na Turniej Czterech Skoczni. W tej sytuacji impreza została nieco przyspieszona i odbędzie się jeszcze przed świętami. Nie zmienia to faktu, że dla kadrowiczów będzie to już ostatnia szansa, by pokazać się z dobrej strony, a w przypadku tych, którzy są poza ścisłą reprezentacją startującą do tej pory w Pucharze Świata, spróbować jeszcze przekonać Thomasa Thurnbichlera do dania szansy im na Turnieju Czterech Skoczni. Problem jednak w tym, że warunki w Zakopanem nie będą raczej szczególnie stabilne. Według prognoz w piątek w Zakopanem przez cały dzień będzie wiało - siła powiewów ma wynosić w granicach od 6 do 9 metrów na sekundę. Najsilniejszy wiatr powinien panować wczesnym popołudniem, ale i w godzinach rozgrywania zawodów (zaplanowanych na 16:30) aura może nie być przychylna skoczkom. Stefan Kraft ujawnia. Oto przepis na triumf w Turnieju Czterech Skoczni Dobra frekwencja u panów, słaba u pań. Wystąpi sześć Polek Zgodnie z informacjami podanymi przez Mateusza Lelenia z TVP Sport w konkursie indywidualnym mężczyzn ma wystąpić 51 zawodników, w tym gościnnie dwóch Słowaków. Na liście startowej zabraknie za to występujących nieraz w naszych mistrzostwach Ukraińców, a także mieszkającego w Polsce Władimira Zografskiego. Znacznie gorzej wygląda frekwencja w konkursie kobiet. Na starcie ma się pojawić zaledwie 8 narciarek, w dodatku tylko 6 z Polski, bo dwie kolejne będą ze Słowacji. Polskie skoki narciarskie kobiet są nadal bardzo dalekie choćby od średniego światowego poziomu, a wyjątkowo mała liczba zawodniczek prezentujących dostateczne umiejętności, by w ogóle wystartować na mistrzostwach, pokazuje, że naszych trenerów i działaczy czeka jeszcze długa droga. Kryzys w kadrze skoczków. Jeszcze jeden cios przed TCS