Na półmetku indywidualnej rywalizacji na mistrzostwach świata w lotach narciarskich w austriackim Bad Mitterndorf Aleksander Zniszczoł zajmuje dziewiąte miejsce. Być może byłoby ono wyższe, gdyby w drugiej serii - podobnie jak znajdujący się blisko niego przeciwnicy - otrzymał kilku lub kilkunastopunktową rekompensatę za wiatr. Tymczasem 29-latek urodzony w Cieszynie w rubryce "Wind compensation" zobaczył dokładnie 0 punktów. Taki uśredniony odczyt wskazuje, że albo skakał w "ciszy", albo że podmuchy stworzyły ze sobą "remis" w kwestii powodowania potencjalnych korzyści i strat dla zawodnika. Sam zainteresowany jest zdziwiony taką wartością. Przyznał to w rozmowie z Filipem Czyszanowskim przed kamerami TVP Sport. AKTUALIZACJA: Borek Sedlak przekazał wysłannikowi Interii Tomaszowi Kalembie, że pomiar wiatru podczas skoku Zniszczoła był poprawny. - Miał szczęście do warunków, wszystko było prawidłowo - powiedział. Więcej można przeczytać tutaj. Podejrzenia Zniszczoła mogły potęgować problemy z działaniem przeliczników podczas drugiego porannego treningu. Przypomnijmy, że w pewnym momencie przerwano go aż na kwadrans, by naprawić system. Mistrzostwa świata w lotach narciarskich. Zniszczoł: "Trzeba być cierpliwym" Przypomnijmy, że Piotr Żyła po dwóch z czterech serii jest szósty w stawce. Zniszczoł jest drugim najlepszym z "Biało-Czerwonych". Nie kryje zadowolenia ze swoich prób. - Fajnie, dziewiąte miejsce, pierwszy raz w "dyszce", jedziemy dalej - uśmiechnął się. - Skoki były bardzo sympatyczne, fajne, z luzem, dobre technicznie, dobre w powietrzu. Myślę, że jest jeszcze margines, zarówno w kwestii szczęścia, jak i w locie. Możemy jeszcze dużo zyskać, trzeba być cierpliwym i nie reagować za szybko - zaznaczył. Dziennikarz zapytał go o kwestię dotykania nartami o zeskok w czasie lotu, co zdarzyło mu się rok temu. Jak się okazuje, teraz również niewiele brakowało, by do tego doszło. - W pierwszym skoku tutaj myślałem, że "przytnę kanta", ale przeniosłem skok na ponad 200 metrów, więc super. Każdy skok oddałem na ponad 200 metrów, jest dobrze - zakończył. Mistrzostwa świata w lotach narciarskich 2024 to najważniejsza impreza podczas trwającego sezonu. Wydarzenie odbywa się co dwa lata, a tym razem skoczkowie o medale walczą w Bad Mitterndorf na obiekcie Kulm-Skiflugschanze (K-200, HS 235). W trakcie ostatnich mistrzostw, które odbywały się na skoczni w Vikersund triumfował Marius Lindvik przed Timim Zajcem oraz Stefanem Kraftem. Wśród polskich skoczków jak dotąd największy sukces osiągnął Kamil Stoch, sięgając w 2018 roku po srebro. W sobotę trzecia i czwarta seria zmagań indywidualnych, a w niedzielę przyjdzie czas na "drużynówkę".