- Może to nietypowy moment, ale dla mnie to właściwy czas. Jestem niezmiernie wdzięczny za wszystko, co udało mi się osiągnąć i przeżyć. Szczególnie cieszę się z wielu przyjaźni, które zrodziły się na tej wyjątkowej ścieżce. Ale teraz przyszedł czas na coś nowego. Nie mogę się doczekać nowego wyzwania i jednocześnie możliwości spędzenia na nim większej liczby godzin - napisał na Instagramie Markus Schiffner, następnie składając podziękowania wszystkim, którzy mieli udział w jego karierze, szczególnie kłoniąc się rodzinie. Urodzony w Linzu Schiffner może poszczycić się zwycięstwem w Pucharze Kontynentalnym w sezonie 2020/21. Pięć lat temu brał udział w mistrzostwach świata w Lahti, gdzie na dużej skoczni w konkursie indywidualnym zajął 22. miejsce. Międzynarodowe sukcesy zaczął w 2011 roku, gdy razem z kolegami został drużynowym mistrzem świata juniorów. W Pucharze Świata najlepiej spisał się dwa lata temu w Niżnym Tagile, zajmując 10. miejsce w konkursie indywidualnym. Za to dwukrotnie, z reprezentacją Austrii, był na podium drużynowego Pucharu Świata. Jeszcze na początku września wystartował w Letnim Pucharze Kontynentalnym w Lillehammer, zajmując 20. i 26. lokatę.