Zgodnie z przewidywaniami IMGW w sobotę nad ranem prędkość wiatru wzrośnie i w porywach osiągnie ponad 50 km/h., nie będzie on groźny. Cały dzień powinien być spokojny. Wiatry będą wiały z kierunku południowo-zachodniego i przyniosą rozpogodzenia, będzie nawet słonecznie. "Jednak w niedzielę rano prędkość wiatru zacznie rosnąć. Początkowo w Zakopanem porywy będą jeszcze do 75 km/h, średnio wiatr będzie od 35 do 40 km/h. Za to w Tatrach, w wysokich partiach gór wiatr będzie bardzo silny i porywisty, maksymalnie do 100 km/h" - powiedziała Dąbrowska. Wyjaśnia, że "nie jest to klasyczny halny, bo są za małe prędkości, ale coś w tym rodzaju". "Jest to po prostu silny wiatr z kierunku południowo-zachodniego" - oceniła. PŚ w Zakopanem. "Skoki nie powinny być zagrożone" Synoptyk wskazuje, że w ciągu dnia siła wiatru będzie rosła w Zakopanem. Swoje maksimum osiągnie w godzinach południowych, w porywach do 80 km/h. Wieczorem ok. godz. 21 wiatr osłabnie. Porywy będą nieznaczne do 25 km/h. "Sądzę, że skoki nie powinny być zagrożone" - powiedziała. Zgodnie z prognozą IMGW w Zakopanem pokrywa śnieżna będzie topniała. "W sobotę będzie słonecznie, dopiero w nocy z soboty na niedzielę nastąpi spadek temperatury do wartości ujemnych i zatrzyma się topnienie śniegu. Miejmy nadzieje, że dopiero, kiedy skończą się zawody, późnym wieczorem w niedzielę zacznie padać deszcz ze śniegiem przechodzący w śnieg" - dodała Dąbrowska. Na Wielkiej Krokwi w Zakopanem rywalizację drużynową zaplanowano na sobotę, 14 stycznia. Konkurs indywidualny ma być rozegrany w niedzielę, 15 stycznia. Do Zakopanego już przyjechała spora liczba turystów, a to według policji dopiero niewielka część tych, którzy pod Tatry w sobotę rano. Sprzedano już bowiem niemal całą pulę biletów na pucharowe zawody i na trybunach Wielkiej Krokwi codziennie będą dopingować skoczków ponad 22 tysiące kibiców.