Partner merytoryczny: Eleven Sports

Znakomite skoki Polaków w Wiśle. Ale wszyscy... mówią o wielkim zagrożeniu

Polacy zdominowali pierwszą sesję treningową przed zawodami Letniej Grand Prix w Wiśle. W ujęciu punktowym okazali się najlepszą nacją, do czego w największym stopniu przyczynili się Aleksander Zniszczoł (drugi po skoku na 127,5 m) oraz Dawid Kubacki (trzeci z odległością 119,5 m). W czołowej dziesiątce zameldowało się aż pięciu naszych reprezentantów. Niewykluczone jednak, że do sobotnich zawodów... nie przystąpi nikt.

Aleksander Zniszczoł, najlepszy z Polaków w pierwszej sesji treningowej
Aleksander Zniszczoł, najlepszy z Polaków w pierwszej sesji treningowej /Newspix

Po dwuletnim antrakcie - i z blisko miesięcznym poślizgiem - Letnia Grand Prix wraca do Wisły. W pierwszej sesji treningowej z bardzo dobrej strony pokazali się "Biało-Czerwoni". Obsadzili dokładnie połowę miejsc w czołowej dziesiątce. 

Bezkonkurencyjny okazał się Hannes Landerer (121,5 m), a tuż za nim uplasowali się Aleksander Zniszczoł (127,5 m) i Dawid Kubacki (119,5 m). Obiecująco zaprezentowali się również siódmy Jakub Wolny (123 m), ósmy Paweł Wąsek (120,5 m) oraz dziewiąty Kamil Stoch (116,5 m).

Dla trzykrotnego mistrza olimpijskiego to pierwszy występ od czasu podjęcia indywidulanej współpracy z trenerem Michalem Doleżalem.  

Polacy dali próbkę wysokiej formy. Co z sobotnimi zawodami? Prognozy niepokoją

Na liście startowej znalazło się ośmiu reprezentantów Polski. Pierwszy trening na 11. lokacie zakończył Kacper Juroszek (116,5 m), szesnasty był Maciej Kot (113 m), natomiast nieco słabiej spisał się Adam Niżnik - po skoku na 105,5 m skończył tę część rywalizacji na 36. pozycji.  

W drugiej sesji wybrańcom Thomasa Thurnbichlera nie poszło już tak dobrze. Najlepiej wypadł Kubacki, który poszybował na 129. metr i ostatecznie był szósty. Metr dalej lądował zwycięzca - Norweg Marius Lindvik

Oprócz mistrza świata z Seefeld w pierwszej "10" skalsyfikowani zostali Stoch (125 m) i Wąsek (116,5 m).

Na liście startowej znalazło się w sumie 47 skoczków. Zamiast kwalifikacji przeprowadzone zostaną prologi (pierwszy w piątek). Na sobotę zaplanowano konkurs indywidualny. Zawody może jednak storpedować pogoda - prognozy zwiastują ulewny deszcz i porywisty wiatr.   

Dawid Kubacki: To, co zrobiłem, było normalne i każdy postąpiłby tak samo/Polsat Sport/Polsat Sport
Dawid Kubacki/Mateusz Wróbel/INTERIA.PL
Kamil Stoch/Damian Klamka/East News
Skocznia im. Adama Małysza w Wiśle-Malince/Tricolors
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem