Świat skoków narciarskich od kilku dobrych dni pogrążony jest w ciężkim szoku, po tym gdy wyszło na jaw, co podczas mistrzostw globu wyczyniali Norwegowie. Organizatorzy imprezy chcieli przechytrzyć rywali i nieprzepisowo modyfikowali swoje kombinezony. Dopiero w ostatniej możliwej chwili zareagowała Międzynarodowa Federacja Narciarska. Po wnikliwej kontroli zdyskwalifikowano srebrnego medalistę z dużego obiektu, Mariusa Lindvika oraz znajdującego się nieco niżej Johanna Andre Forfanga. Działacze nie zamierzali im popuszczać, wobec czego w środę wydano kolejny komunikat. Wspomniana dwójka nie odda ani jednej próby przed własnymi kibicami w Oslo oraz Vikersund. Zwłaszcza zawody na Holmenkollbakken były dla nich ważne z racji wyjątkowej atmosfery panującej na trybunach. "FIS tymczasowo zawiesił trzech norweskich urzędników drużyny i dwóch sportowców, którzy są badani za domniemane zaangażowanie w nielegalne manipulacje sprzętem" - mogliśmy przeczytać w oficjalnym komunikacie federacji. Lindvikowi i Forfangowi grozi nawet dożywotnie wykluczenie. To byłby dla nich koszmar A oczekiwanie na rezultaty śledztwa wcale nie będzie przyjemne. Sprawie szczegółowo przyjrzeli się dziennikarze "skijumping.pl". Polacy wytypowali kilka scenariuszy. "Komisja może wydać trzy rodzaje kary. Pierwszą jest reprymenda. Drugą jest wykluczenie. Wykluczenie trwa minimum 3 miesiące, a maksymalnie może być dożywotnie. Trzecią sankcją jest kara finansowa". Norwegowie z pewnością najbardziej nie chcieliby wykluczenia. Chyba, że obowiązywałoby ono na przykład podczas Letniego Grand Prix. Możliwe również, iż finał sprawy znajdzie swoje miejsce w sądzie. "Oprócz tego Komisja Etyki może również przekazać sprawę miejscowym organom ścigania, gdyby okazało się, że osoby podlegające procedurze dyscyplinarnej zrobiły coś, co oprócz złamania Kodeksu Etyki FIS jest również wykroczeniem lub przestępstwem w danym kraju" - napisano w dalszej części artykułu. Na razie Marius Lindvik oraz Johann Andre Forfang muszą uzbroić się w cierpliwość i jedynie w roli widzów podziwiać poczynania kolegów z reprezentacji. Tekstowa relacja na żywo z konkursu w Oslo w Interia Sport.