- To wyłącznie moje domysły, ponieważ hermetyczność szkolenia kadry, wyścig ekip we wprowadzaniu nowinek sprzętowych i ukrywanie ich przed każdym z zewnątrz spowodowały, że my - trenerzy klubowi - nie jesteśmy wpuszczani na skocznie. Według mnie jednak, skoro badania wykazały świetne przygotowanie fizyczne, to wina leży właśnie gdzieś w sprzęcie, co ma przełożenie na technikę. I teraz pytanie - ile elementów trzeba sprawdzić i natychmiast wyeliminować, żeby tych błędów nie pogłębiać. Bo bez znalezienia przyczyny nie uda się wyeliminować błędów w technice skoku - przyznał Kazimierz Długopolski. Skoki narciarskie. Nagła pomoc dla Michala Doleżala? Padła propozycja Nasz dwukrotny olimpijczyk uważa, że pomocni w zakończeniu kryzysu mogą okazać się trenerzy klubowi oraz inne osoby z wewnątrz, które mogą służyć radą Michalowi Doleżalowi oraz reszcie polskiego sztabu.- Mamy miesiąc do igrzysk w Pekinie, a przy takim braku postępów, a wręcz kryzysie formy zrobiłbym "burzę mózgów", zapraszając każdego, kto mógłby pomóc. W tym trenerów klubowych, bo to oni od lat znają swoich zawodników. Być może wskazaliby jakieś szczególiki, które zebrane w całość pozwoliłyby znaleźć przyczynę - przyznał znany trener.Czytaj także: Turniej Czterech Skoczni. Polski skoczek rozkłada ręce: Pozytywy? Ciężko mi znaleźć Turniej Czterech Skoczni. Kamil Stoch wycofany - co z resztą Polaków? Swojej formy szuka teraz Kamil Stoch, który został wycofany z Turnieju Czterech Skoczni i ma oczyścić głowę, a następnie przystąpić do pracy z myślą o igrzyskach. Czy taka decyzja powinna zapaść także w przypadku pozostałych kadrowiczów?- Wyłącznie pod warunkiem zapewnienia zastępstwa w startach w PŚ. Inaczej grozi nam utrata tzw. kwoty narodowej, a w tej chwili mamy możliwość wystawienia sześciu na maksymalnie siedmiu dozwolonych przepisami zawodników. A na to polscy skoczkowie od lat ciężko pracowali, dołączając do światowych potęg w tej dyscyplinie - przyznał Długopolski.- Mimo lat doświadczenia, treningów psychologicznych czy twardego charakteru nie da się całkowicie wyłączyć myślenia. Sam przeżywałem to jako zawodnik, który jechał w roli faworyta, a wracał przegrany. Dlatego z całego serca życzę całej ekipie powodzenia w szukaniu przyczyn i eliminowaniu błędów. Gdy tak się stanie, to jestem pewien, że całej czołówce wystarczy kilka świetnych, powtarzalnych skoków, żeby wrócić do najwyższego poziomu - dodał.Czytaj także:Skoki narciarskie. Kamil Stoch zagra va banque? Adam Małysz potwierdza taką możliwośćTurniej Czterech Skoczni. Piotr Żyła w swoim stylu. Skoro jest tak dobrze, to czemu jest tak źle?Skoki narciarskie. Mika Kojonkoski gotowy na powrót do roli trenera