Już po pierwszej serii niedzielnych zawodów w Klingenthal Dawid Kubacki był pewny zwycięstwa w klasyfikacji generalnej LGP i na półmetku - po skoku na odległość 135 m - zajmował trzecie miejsce. W drugiej próbie pofrunął o trzy metry dalej, dzięki czemu <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-kubacki-z-koncowym-triumfem-w-letniej-grand-prix-nowy-rekord,nId,6322405">wygrał niedzielne zawody</a>. Drugi był Ryoyu Kobayashi, a trzeci Daniel-Andre Tande. <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-niewiarygodny-wyczyn-kubackiego-malysz-moze-patrzyc-z-podziw,nId,6322424">Dzięki swojemu świetnemu występowi Dawid Kubacki pobił dwa rekordy które należały dotąd między innymi do Adama Małysza.</a> LGP w skokach narciarskich w Klingenthal. Dawid Kubacki zabrał głos po triumfie - Dziękuję, to dla mnie miły dzień. Dziś były trudne warunki dla wszystkich, zwłaszcza w pierwszej serii. Nie miałem wówczas dużo szczęścia, ale wystarczająco, by dobrze zachować się w powietrzu. Cieszy mnie kolejne zwycięstwo - powiedział Dawid Kubacki tuż po zawodach w rozmowie z organizatorami. - Wciąż jest dużo do zrobienia przed zimą. Skoki nie były perfekcyjne i mogą być dużo lepsze. Jestem przekonany, że ta zima będzie świetna - dodał nasz skoczek.