Wielkimi krokami zbliża się pierwszy w tym sezonie konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich w naszym kraju. Od piątku najlepszych zawodników z całego świata gościć będzie skocznia imienia Adama Małysza w Wiśle-Malince. Tego dnia odbędą się trening i kwalifikacje. Na sobotę oraz niedzielę zaplanowano natomiast konkursy indywidualne. Miejmy nadzieję, że na drodze organizatorów nie stanie aura. Prognozy pogody są bowiem lekko niepokojące. Polscy skoczkowie notują kolejny przeciętny początek sezonu. Jak wyliczył dziennikarz Interii Tomasz Kalemba, podopieczni trenera Thomasa Thurnbichlera (zaliczając do tego grona także Kamila Stocha) zdobyli dotychczas łącznie 132 punkty w klasyfikacji Pucharu Narodów, a w 2018 i 2022 roku potrafili zgarnąć w tym samym czasie odpowiednio 583 i 576 punkty. To pokazuje skalę wyzwania, przed jakim stoi cały sztab szkoleniowy, walczący o jak najwyższą dyspozycję Dawida Kubackiego i spółki. Skoki narciarskie: PŚ w Wiśle. Dawid Kubacki otrzymał pytanie od FIS. Odpowiedział jednoznacznie Sam Dawid Kubacki przed zbliżającymi się zawodami Pucharu Świata w Wiśle otrzymał natomiast zaskakującą wiadomość od Międzynarodowej Federacji Narciarskiej i Snowboardowej (FIS). Jej treść oraz odpowiedź Polaka została zamieszczona w mediach społecznościowych. - Hej, Dawidzie! Jak bardzo ekscytujesz się przed waszą rywalizacją w Polsce? - został zagadnięty nasz skoczek narciarski. A jego odpowiedź była jednoznaczna. Dawid Kubacki jak dotąd nie prezentował się zbyt dobrze w obecnym sezonie Pucharu Świata w skokach narciarskich. Dwukrotnie (raz w Lillehammer i raz w Ruce) nie zdołał nawet awansować do drugiej serii zawodów, zajmując 33. miejsce. Najlepiej spisał się w minioną niedzielę, gdy w jednoseryjnym konkursie w Laponii wywalczył 10. lokatę, co stanowiło pewien przełom. Oby teraz, przed własną publicznością, "Mustaf" zdołał pójść za ciosem. Poza Dawidem Kubackim na skoczni w Wiśle-Malince zaprezentuje się także ośmiu Polaków. A będą to: Kamil Stoch, Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł, Jakub Wolny, Kacper Juroszek, Maciej Kot, Andrzej Stękała oraz wracający do rywalizacji w elicie Piotr Żyła.