Alexander Stoeckl w środę został ogłoszony nowym dyrektorem sportowym Polskiego Związku Narciarskiego. W rozmowie z Mateuszem Leleniem z TVP Sport więcej o roli Austriaka powiedział Adam Małysz. Stoeckl oficjalnie w PZN Alexander Stoeckl nie będzie dobrze wspominał końcówki swojej pracy z norweską kadrą. Już zimą słynny trener popadł w konflikt ze skoczkami i choć oficjalnie nadal pełnił tam swoją rolę, nie jeździł już z zespołem na zawody. Ta niezręczna dla wszystkich stron sytuacja ciągnęła się aż do lipca, gdy tamtejszy związek poinformował o zakończeniu współpracy z Austriakiem. Fakt, iż Stoeckl wrócił na rynek szybko wykorzystał Polski Związek Narciarski. W środę oficjalnie ogłoszono go nowym dyrektorem sportowym polskiej kadry, ale w praktyce pełni tę rolę już od początku sierpnia. Małysz: Stoeckl będzie naszym krzykaczem O tym, jaki będzie zakres obowiązków Stoeckla, opowiedział Adam Małysz w wywiadzie dla TVP Sport. Dowiedzieliśmy się też, że Austriak nie będzie mieszkał w Polsce. Jego umowa obowiązywać będzie do zakończenia sezonu 2025/2026. Małysz wyznał też, że 50-latek już rozpoczął nową pracę. "Przebywał już w Polsce, był na jednym zgrupowaniu kadry, jeździł też do Szkół Mistrzostwa Sportowego. Był bardzo skupiony, miał swój notesik, ale też szybko dawał własne przemyślenia. Mówi, że generalnie nie brakuje nam niczego. Widzi jednak pewne mankamenty" - powiedział prezes PZN.