Wydawać by się mogło, że ustalanie składu kadry na konkursu drużynowe zaczyna się od wielkiej trójki, czyli: Kamila Stocha, Dawida Kubackiego i Piotra Żyły. Tymczasem ten ostatni został pominięty przez Thomasa Thurnbichlera, trenera kadry, w Zakopanem. Wiślanin skakał słabo w piątek na Wielkiej Krokwi im. Stanisława Marusarza i szkoleniowiec Biało-Czerwonych postanowił, że nie będzie go w składzie na sobotni konkurs drużynowy. Niedosyt polskich skoczków. Kamil Stoch był szczery do bólu. "To przykre" Trudna decyzja i pytanie Thomasa Thurnbichlera do Adama Małysza Z pewnością nie była to łatwa decyzja, a najlepiej świadczy o tym fakt, że Austriak rozmawiał o tym z Adamem Małyszem, prezesem Polskiego Związku Narciarskiego. - Ufamy w pełni trenerom i to oni podejmują decyzje personalne. Nie chciałbym, żeby dochodziło do takich sytuacji, kiedy to zarząd miałby wyznaczać składy na zawody. To dotyczy też Jakuba Wolnego. On został odsunięty od startów w zawodach i przesunięty do rywalizacji w FIS Cupie. Może jednak pójść i porozmawiać z trenerami. Może wtedy zdecydują się jednak powołać go na Puchar Kontynentalny - dodał. W niedzielę (21 stycznia, godz. 16.00) rozegrany zostanie konkurs indywidualny, w którym wystąpi ośmiu polskich skoczków. Z Zakopanego - Tomasz Kalemba, Interia Sport