Konstrukcja kalendarza Pucharu Świata w skokach narciarskich w bieżącym sezonie nabrała nieco świeżości m.in. dzięki wprowadzeniu w jego ramach pierwszej edycji PolSKIego Turnieju, którego częścią stały się - niestety niedokończone - pierwsze w dziejach PŚ zmagania w kompleksie Skalite w Szczyrku. Nie można tu jednak powiedzieć, by cała koncepcja była mocno zaskakująca, czy rewolucyjna, bo przecież Polska tak czy inaczej od dawien dawna gościła rywalizacje skoczków, nie tylko w PŚ, ale i w zawodach niższych rang. Prawdziwym "trzęsieniem ziemi" może być jednak w przyszłości zorganizowanie konkursów np. w... Ameryce Południowej. To koniec. Norweg wysłał wiadomość. "Moje ciało już nie daje rady" PŚ w skokach w... Rio? Kraft entuzjastą pomysłu, wtóruje mu Hayboeck Mowa tu konkretnie o Rio de Janeiro i słynnym stadionie Maracana, bo właśnie to miejsce dyrektor PŚ, Sandro Pertile, wskazał niedawno jako lokalizację pod potencjalne zbudowanie "mobilnej skoczni". Austriacki "Kronen Zeitung" przypomina przy tym, że ten - na razie nieco mglisty - plan obejmowałby wybudowanie obiektu o rozmiarze HS 150. Dziennik cytuje także reakcje niektórych zawodników w tej sprawie. Jednocześnie 30-latek wyraził mimo wszystko pewien sceptycyzm związany ze skalą takiego projektu w wypowiedzi dla ORF - mimo wszystko jednak widać, że pała on tu entuzjazmem. Podobnie sprawa wygląda w przypadku Michaela Hayboecka. Sandro Pertile co ciekawe wspominał też o możliwości organizowania konkursów w specjalnie do tego wybudowanej hali w... Dubaju, jeśli oczywiście znaleźliby się sponsorzy chętni wesprzeć całe przedsięwzięcie nietypowej ekspansji skoków. Trudno orzec, na ile dyrekcja Pucharu Świata faktycznie zaangażuje się w tak odważne plany, co odbędzie się faktycznie na hali, co na otwartej przestrzeni, gdzie będzie sztucznie usypany śnieg, a gdzie igielit... i tak dalej. Tego się nie spodziewali, Horngacher ogłasza. Zaskoczenie wśród Niemców Puchar Świata 2024. Skoczkowie niebawem przeniosą się do Willingen Na razie PŚ w bardziej tradycyjnej wersji przeniesie się niebawem do niemieckiego Willingen, gdzie w dniach 3-4 lutego obejrzymy dwukrotnie zawody indywidualne. Potem w terminarzu figuruje amerykańskie Lake Placid oraz japońskie Sapporo, tak więc niektórych uczestników czekać będą naprawdę dalekie podróże.