Od 12 do 21 stycznia 2024 r. skoczkowie narciarscy rywalizowali w Polsce. W tym roku w naszym kraju zorganizowano PolSKI turniej, w którym o końcowy tryumf walczyły reprezentacje. Pierwszym przystankiem była Wisła. Na obiekcie im. Adama Małysza odbył się konkurs duetów i rywalizacja indywidualna. W pierwszy dniu górą byli Słoweńcy (Anze Lanisek i Lovro Kos), a w niedzielę najlepiej spisał się Ryoyu Kobayashi. Kika dni później miały odbyć się zawody w Szczyrku, jednak pogoda pokrzyżowała plany organizatorów i konkurs został odwołany. Ostatnim akordem w polskim turnieju było Zakopane. Na Wielkiej Krokwi w sobotę (20.01) najlepiej w rywalizacji drużynowej poradzili sobie Austriacy, a w niedzielę z kolejnego zwycięstwa cieszył się lider Pucharu Świata - Stefan Kraft. Tym samym podopieczni Andreasa Widhoelzla sięgnęli po główną nagrodę w rozgrywkach - 50 tysięcy euro. Teraz skoczkowie narciarscy powalczą nie tylko o kolejną premię, ale także o medale. Zaskoczenie w PZN. Odchodzi ważna postać. "Byłem na granicy wytrzymałości" Szwajcarzy odsłonili karty. Medalista MŚ poza składem Najważniejszą imprezą tego sezonu są Mistrzostwa Świata w lotach organizowane w austriackim Bad Mitterndorf. Zmagania potrwają od 25 do 28 stycznia. Tytułu będzie bronił reprezentant Norwegii, Marius Lindvik, który dwa lata temu wyprzedził w Vikersund Timiego Zajca i Stefana Krafta. Po ostatnim konkursie w Zakopanem Thomas Thurnbichler ogłosił, kto będzie walczył o złote krążki. Decyzją trenera kadry narodowej do Austrii pojadą: Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł. Zmiany nastąpiły u rywali "Biało-Czerwonych". Szwajcarzy odsłonili karty przed zawodami. Co ciekawe, niespodziewanie w składzie zabrakło miejsca dla Killiana Peiera, który w tym sezonie ze zmiennym szczęściem rywalizuje w Pucharze Świata. Zawodnik mimo wyników cieszył się zaufaniem u trenera. Teraz jednak rywalizację obejrzy przed telewizorem. Medalistę mistrzostw świata z 2019 roku zastąpi Sandro Hauswirth, który w tym sezonie ostatni raz startował w Engelbergu. Nie ma jednak dobrych wspomnień z tym startem, bowiem ani razu nie wywalczył kwalifikacji do konkursu. Pewny miejsca jest doświadczony Szwajcar Simon Amman. Dla czterokrotnego mistrza olimpijskiego zmagania w Austrii będą jedenastym startem na MŚ w lotach. Oprócz utytułowanego zawodnika i wspomnianego Hauswirtha, na Kulm wystąpią jeszcze: Gregor Deschwanden i Remo Imhof.