Antonin Hajek, były czeski skoczek narciarski, a w późniejszym czasie również trener, zapadł się pod ziemię, jak to opisuje portal sport.cz, dokładnie 2 października - lub, by być bardziej precyzyjnym, tego dnia o sprawie zniknięcia mężczyzny zawiadomiła jego zmartwiona rodzina. Funkcjonariusze są jednak bezradni. "Poszukiwania zaginionej osoby wciąż trwają. Nie zgłosiła się ona od tego czasu" - stwierdziła rzeczniczka policji Adela Fialova. Obawy o życie i zdrowie Hajka są spore (czemu trudno się dziwić), ale w mediach naszych południowych sąsiadów pojawiają się też scenariusze, w myśl których 35-latek mógł sam chcieć usunąć się w cień. Co się stało z Antoninem Hajkiem? Są pewne teorie Wedle tych domysłów Czech mógł - nie ostrzegając wcześniej swoich bliskich - udać się na drugi koniec świata, do Malezji, gdzie planował rozpocząć pracę. Jednocześnie podejmowany jest wątek niedawnych problemów osobistych dawnego sportowca. W 2019 roku ożenił się on z Veroniką Pankovą, fizjoterapeutką czeskiej kadry, a ślub odbył się... pod skocznią w Harrachovie. Para jest jednak już po rozwodzie - jego przyczyną, według doniesień czeskich dziennikarzy, miał być romans 35-latka z jedną ze skoczkiń - a warto nadmienić, że Hajek swego czasu trenował żeńską reprezentację swej ojczyzny. Antonin Hajek pobił bardzo ważny rekord czeskich skoków narciarskich Antonin Hajek zakończył swoją karierę w 2015 roku, a więc mając zaledwie 28 lat na karku. Zasłynął jako dwukrotny uczestnik zimowych igrzysk olimpijskich, a w Pucharze Świata najwyżej sklasyfikowany w "generalce" był w sezonie 2009/2010 - wówczas zajął 23. lokatę. W 2010 roku, a dokładnie 20 marca, pobił też rekord Czech w długości lotu - na słynnej Letalnicy w słoweńskiej Planicy wylądował po osiągnięciu odległości 236 m. Od przeszło 12 lat żaden z jego krajanów nie jest w stanie przebić tego osiągnięcia. Zobacz także: Ewa Bilan-Stoch szczerze o przyszłości męża. Fani mają się czego obawiać Co za petarda Dawida Kubackiego w Wiśle! Polak pokonał wiatr w plecy!