Zakończony niedawno sezon 2022/23 w skokach narciarskich przyniósł kibicom wiele powodów do radości. "Biało-Czerwoni" pod wodzą nowego trenera Thomasa Thurnbichlera walczyli w każdych zawodach o czołowe lokaty, a z imprezy sezonu, jaką były mistrzostwa świata, Polacy przywieźli dwa medale, w tym jeden z najcenniejszego kruszcu. Ponadto Dawid Kubacki walczył do samego końca z Halvorem Egnerem Granerudem o zwycięstwo w prestiżowym Turnieju Czterech Skoczni. "Mustaf" wspólnie z Piotrem Żyłą zrobił też niezłe show w Stanach Zjednoczonych, wygrywając historyczny konkurs duetów. Na pochwałę zasługuje także Aleksander Zniszczoł, który zaczął regularnie punktować w zawodach. Sukcesy zawodników Thurnbichlera przykryły problem zaplecza kadry. Wyniki, które osiągnęli oni tej zimy pozostawiają wiele do życzenia. Niestety nic nie wskazuje na to, by sytuacja się poprawiła. Problem z ustabilizowaniem formy ma między innymi Maciej Kot i Andrzej Stękała. Zawodnicy jeszcze kilka lat temu zdobywali medale na mistrzowskich imprezach, a teraz próżno szukać ich nazwisk w Pucharze Świata. Ta tragedia wstrząsnęła polskimi skokami. Utalentowany 15-latek zamarzł Niepokojące wieści z kadry B. Maciej Kot nie zamierza owijać w bawełnę Jeszcze nie tak dawno Maciej Kot deklarował, że chce wrócić do formy, którą prezentował kilka lat temu, kiedy zdobywał z kolegami medale na wielkich imprezach. Polak w wywiadzie udzielonym "TVP Sport" przyznał, że celuje w igrzyska, które odbędą się w 2026 roku we Włoszech. Co więcej, chciałby przywieźć z nich złoty krążek. Patrząc na jego aktualną dyspozycję, na razie są to jednak odległe marzenia. 31-latek nie kryje rozczarowania po niedawno zakończonym sezonie. Oprócz wyników, problemem Kota jest brak sponsora. Teraz drużynowy mistrz świata z Lahti z 2017 roku szuka kogoś, kto będzie chciał wspierać go finansowo. "Na pewno łatwiej to robić po udanym sezonie. Skoki narciarskie są moją pasją, ale to też praca, z której chciałbym się utrzymać"- wyjaśnił. Nerwowe dni dla Andrzeja Stękały. "Jestem świadomy jaka była zima" W podobnej sytuacji co Kot jest Andrzej Stękała, który od kilku sezonów nie może wrócić do czołówki PŚ. W ostatnich miesiącach kibice mogli go oglądać jedynie w Pucharze Kontynentalnym. Teraz przed skoczkiem ważne dni. Pod koniec kwietnia kończy się jego umowa ze sponsorem. Po Świętach Wielkanocnych będzie rozmawiał o ewentualnym przedłużeniu kontraktu. "Liczę na to, że uda się dojść do porozumienia, choć jestem świadomy jaka była zima w moim wykonaniu. Niczego na sto procent nie jestem pewny" - dodał Stękała. Ewa Bilan-Stoch wyjechała do Ukrainy, by pomagać. Tak zareagował Kamil. Kręcił nosem, ale i rozumiał