Rywalizacja skoczków narciarskich w Pucharze Świata nabiera tempa. Za nami co prawda zaledwie osiem konkursów indywidualnych, jednak zawodnicy czują już presję związaną z nadchodzącym Turniejem Czterech Skoczni. Do tej pory najlepiej z grona "Biało-Czerwonych" spisywał się Dawid Kubacki. Polak zaliczył dublet podczas inauguracji sezonu zimowego, a następnie stawał na podium m.in. w Titisee-Neustadt oraz Engelbergu. Na ten moment jest liderem klasyfikacji generalnej i wyprzedza drugiego Anze Laniska o 74 punkty. Podczas pierwszego konkursu na skoczni Gross-Titlis-Schanze Dawid Kubacki musiał uznać wyższość reprezentanta Słowenii. Lanisek w drugiej serii wylądował bowiem na 142 metrze i finalnie wyprzedził Polaka o 3,3 punktu. W niedzielę jednak to kibice "Biało-Czerwonych" mieli wielki powód do świętowania. Po raz czwarty w tym sezonie na najwyższym stopniu podium stanął właśnie Kubacki. 32-latek swoim występem zachwycił, jak się okazało, nie tylko polskich dziennikarzy. Zastrzyk gotówki dla polskich skoczków. Tyle zarobili w Engelbergu Zagraniczni dziennikarze komentują występ Kubackiego w Engelbergu W samych superlatywach o Polaku wypowiedzieli się m.in. dziennikarze norweskiego "Nettavisen". Podkreślili oni słabszy występ podopiecznych Alexandra Stoeckla w sobotnich zawodach. Przyznali w dodatku, że choć Norwegowie nieco lepiej poradzili sobie w niedzielę, "i tak mieli niewiele wspólnego z liderem klasyfikacji Dawidem Kubackim". Walkę między Laniskiem a Kubackim bacznie obserwują również słoweńskie media. Portal "siol.net" zaznaczył, że mimo iż "w finale niedzielnego konkursu Kubacki skoczył 6,5 metra krócej, wystarczyło mu to do kolejnego zwycięstwa". Zdaniem portalu "Skispringen" Kubacki podczas weekendu Pucharu Świata w Engelbergu podkreślił swoją rolę jako faworyta przed Turniejem Czterech Skoczni. Podobne zdanie mają dziennikarze "Sportschau.de", którzy skoki Polaka w niedzielnych konkursie nazwali "bezbłędnymi". Ależ wpadka z hymnem na ceremonii dekoracji Kubackiego! Wymowna reakcja skoczka