Za nami pierwszy z dwóch konkursów Pucharu Świata w skokach narciarskich w Lahti. W Finlandii nie pojawił się <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/profil-dawid-kubacki,sppi,974708">Dawid Kubacki</a> - skoczek z Nowego Targu przedwcześnie zakończył sezon po tym, jak j<a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-zona-dawida-kubackiego-walczy-o-zycie-jej-stan-jest-ciezki,nId,6666630">ego żona Marta trafiła do szpitala z przyczyn kardiologicznych</a>. Pod nieobecność wicelidera klasyfikacji generalnej cyklu Thomas Thurnbichler zdecydował się zabrać do Lahti sześciu podopiecznych - <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/profil-kamil-stoch,sppi,974736">Kamila Stocha</a>, <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/profil-piotr-zyla,sppi,974745">Piotra Żyłę</a>, <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/profil-pawel-wasek,sppi,974465">Pawła Wąska</a>, <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/profil-aleksander-zniszczol,sppi,974473">Aleksandra Zniszczoła</a>, Tomasza Pilcha i Jana Habdasa. Pierwsza czwórka wystąpiła podczas sobotniego konkursu drużynowego. Wielu kibiców i ekspertów obawiało się, że bez Dawida Kubackiego w składzie reprezentanci Polski nie będą w stanie włączyć się do walki o podium. Panowie jednak udowodnili, że stać ich na dalekie skoki i bez problemu <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-polacy-pokazali-moc-oslabiona-kadra-znow-na-podium,nId,6677499">zakończyli rywalizację na trzecim miejscu</a>. "Biało-Czerwonym" udało się pokonać m.in. Norwegów i Niemców, obecnych mistrzów świata. Najlepsi okazali się Austriacy w składzie Daniel Tschofenig, Michael Hayboeck, Jan Hoerl i Stefan Kraft. Na podium stanęli także Słoweńcy. <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-piekny-gest-kamila-stocha-w-kierunku-dawida-i-marty-kubackic,nId,6677522">Piękny gest Kamila Stocha w kierunku Dawida i Marty Kubackich. "Sercem jesteśmy z wami"</a> Thomas Thurnbichler: "To był bardzo pozytywny dzień" Po konkursie radości nie ukrywał trener reprezentacji Polski, Thomas Thurnbichler. Austriacki szkoleniowiec w rozmowie z Eurosportem krótko podsumował występ swoim podopiecznych. Thurnbichler przyznał, że ostatnie dni były dla "Biało-Czerwonych" wyjątkowo trudne. Wszystko przez problemy rodzinne Dawida Kubackiego. Rano kadra otrzymała jednak <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-dawid-kubacki-przekazal-nowe-wiesci-o-stanie-swojej-zony-mar,nId,6677440">nowe informacje na temat stanu zdrowia żony skoczka</a>, co bez wątpienia pomogło Polakom skupić się na rywalizacji. Na prośbę o komentarz na temat każdego z polskich zawodników biorącego udział w konkursie drużynowym Austriak przyznał wprost: "Wygląda na to, że Piotrek wraca na dobre tory. Ciągle na drobne problemy z techniką, ale w jego skokach widać dobrą energię. W Pawle widać pełne oddanie, jest dobrze. Po tym konkursie i podium nadal jest jednak przed nim sporo pracy. Olek oddaje solidne skoki, ale czasami za wcześnie się wybija, czasami za bardzo pracuje górnymi częściami ciała. Kamil zyskał czucie, chodzi tylko o efekt końcowy". <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-mistrzyni-olimpijska-zawiesila-kariere-teraz-zdradza-powod,nId,6677513">Mistrzyni olimpijska zawiesiła karierę. Teraz zdradza powód</a>