Powiedzieć, że niedziela nie była dniem naszych skoczków narciarskich, to jak nie powiedzieć nic. Oczywiście należy zachować umiar, bowiem cała piątka naszych zawodników zdobyła punkty Pucharu Świata, a jeden z nich - Piotr Żyła - znalazł się nawet w czołowej dziesiątce. <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-najslabszy-konkurs-polakow-w-sezonie,nId,6550297">Nie zmienia to jednak faktu, że był to najsłabszy występ naszej kadry tej zimy (polscy skoczkowie po niedzielnych zawodach dołożyli do klasyfikacji Pucharu Narodów 87 punktów)</a>. Na taki wynik złożyło się 8. miejsce Piotra Żyły, 11. Dawida Kubackiego, 17. Aleksandra Zniszczoła, 23. Kamila Stocha i 26. Pawła Wąska. <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-wielkie-odrodzenie-japonskiego-giganta-wpadka-dawida-kubacki,nId,6548902">Najlepszy w niedzielę na Okurayamie reprezentant gospodarzy - Ryouyu Kobayashi, drugią lokatę zajął Norweg Halvor Egner Granerud, a tuż za nim uplasował się Niemiec Markus Eisenbichler</a>. Nie można nie zauważyć, że w wielu momentach karty na Okurayamie rozdawał wiatr, który uniemożliwiał płynne przeprowadzenie niedzielnego konkursu i utrudnił zadanie wielu zawodnikom. <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-smutne-wyznanie-kamila-stocha-polak-ma-wielki-zal-jest-mi-pr,nId,6550399">Boleśnie przekonał się o tym chociażby Kamil Stoch, który otwarcie przyznał, że jego skoki powinny zapewnić mu zdecydowanie wyższą lokatę, przez co było mu po ludzki przykro</a>. Puchar Świata w skokach narciarskich. Trener Polaków Thomas Thurnbichler zachowuje spokój Trener polskich skoczków narciarskich Thomas Thurnbichler w rozmowie z portalem Skijumping.pl przekonuje, że po zmaganiach w Sapporo nie ma powodów do obaw o naszą kadrę. Dodał, że Dawida Kubackiego i spółkę czekają teraz treningi przez pierwszymi w sezonie lotami, do czego dobrze przygotować mógł jego podopiecznych występ na Okurayamie. "Nie ma powodu do nerwów. Wiemy, że jesteśmy dobrzy. Wszystko jest w naszych rękach. Musimy wrócić do domów, przyjrzeć się wszystkiemu, a następnie dalej trenować. Potrenujemy w Zakopanem, po czym udamy się do Bad Mitterndorf, gdzie będziemy walczyć dalej. Sapporo było dobrą formą przygotowań do Kulm, to były niemal loty narciarskie. Nigdy nie wiesz, co przydarzy się tym razem" - przyznał Thomas Thurnbichler. "Piotr Żyła oddał naprawdę dobre skoki. W pierwszej serii nie miał szczęścia do warunków, w finale było w porządku. To był udany występ. Dawid Kubacki? Jego nogi nie działały tego dnia najlepiej. Nie było pchania z nóg, co rzutowało na efektywność skoków. Skoki Kamila Stocha wyglądały na nieco kontrolowane. Muszę to przeanalizować" - dodał. Po weekendzie w Sapporo pasjonująco wygląda wyścig o Kryształową Kulę. <a href="https://sport.interia.pl/skoki-narciarskie/news-dawid-kubacki-poniosl-duze-straty-juz-czuje-oddech-halvora-e,nId,6550220">Liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata pozostaje Dawid Kubacki, lecz jego przewaga nad Halvorem Egnerem Granerudem stopniała do 48 punktów</a>. Na tym etapie sezonu wszystko wskazuje na to, że to pomiędzy Polakiem i Norwegiem rozegra się ostatecznie walka o triumf w zimowych zmaganiach, choć nie można jeszcze skreślać szans między innymi Anze Laniska i Stefana Krafta.