Początek tego sezonu Pucharu Świata jest wielkim rozczarowaniem dla polskich kibiców. Przed pierwszymi konkursami można było usłyszeć, że Biało-Czerwoni swojej najlepszej formy najprawdopodobniej nie pokażą już teraz i trzeba będzie na nią poczekać, ale na pewno nikt nie spodziewał się, że będzie tak fatalnie. Krótka wiadomość od Kamila Stocha. Nie pozostawił żadnej wątpliwości Twarzą tej porażki na starcie nowego sezonu został niestety Kamil Stoch. Nasz wielki mistrz od pierwszego skoku w tym sezonie prezentował się bardzo słabo. Frustracja i rozczarowanie było widoczne gołym okiem. W związku z tym, trener Thomas Thurnbichler i jego współpracownicy zdecydowali, że należy dać Stochowi odpocząć od rywalizacji. Wymarzona szansa dla Kamila Stocha. Jeśli nie tam, to gdzie? Polak poprzedni weekend spędził więc ze Zbigniewem Klimowskim i Krzysztofem Miętusem na podobno świetnie przygotowanym kompleksie skoczni w Eisnerze. Później Stoch dołączył także do grupy, która trenowała pod okiem Austriaka w Zakopanem i słychać głosy, że forma naszego mistrza powinna być teraz na wyższym poziomie. Thurnbichler zdradził kulisy treningów. W tym tkwi problem Dawida Kubackiego Wydaje się, że w cyklu Pucharu Świata nie ma skoczni lepszej, aby to udowodnić, niż obiekt w Engelbergu. Stoch tę skocznię wyraźnie darzy szczególnym uczuciem i prezentuje się tam historycznie lepiej niż nawet w Zakopanem. Podczas zawodów na tym szwajcarskim obiekcie Stoch aż dziesięć razy stawał na podium. Dwukrotnie wygrał. Przyjęło się mówić, że jeśli Stoch w Engelbergu jest w słabej formie, to potrzebuje bardzo treningu. Kibicom pozostaje teraz liczyć, że nadchodzący wielkimi krokami weekend w Szwajcarii będzie przełamaniem dla naszego mistrza. Pierwsze próby na skoczni w Engelbergu w tym sezonie Stoch i spółka oddadzą już w piątkowych seriach treningowych. Te rozpoczną się jeszcze przed południem. Pierwsza punktowana przez sędziów seria zaplanowana jest na godzinie 13:00. Wówczas zawodnicy staną na starcie kwalifikacji. Relacja na żywo w InteriaSport.pl.