Amerykańskie i norweskie skoki narciarskie połączyły siły, tworząc nowy projekt. Tym samym narodowe federacje zdecydowały się na czteroletnie partnerstwo w zakresie skoków narciarskich. W środę oficjalnie ogłoszono, że narodowe drużyny będą dzielić się zapleczem treningowym, najnowszą wiedzą w zakresie dyscypliny oraz sztabem szkoleniowym. Tym samym nowym trenerem amerykańskich skoczków został Tore Sneli. Norweg zastąpił na tym stanowisku Bine Norcica, który wcześniej pełnił rolę wspólnego szkoleniowca dla połączonej kadry USA i Kanady. Słoweniec nadal jednak będzie działał w otoczeniu amerykańskich zawodników. Został on bowiem powołany na koordynatora zespołu. Szansa na nową potęgę w skokach narciarskich? "Naszym celem jest ugruntowanie pozycji Norwegii jako najważniejszego narodu skoków narciarskich na świecie" - powiedział Clas Brede Brathen - menedżer norweskiej reprezentacji. "Połączenie zasobów USA i Norwegii pomoże nam spełnić nasze intensywne pragnienie bycia liderem, wynoszącym skoki narciarskie na najwyższy możliwy poziom na świecie" - dodał jeszcze Brathen. Czytaj też: Niepokojące wieści ws. norweskiego skoczka. Przygotowania przerwane Na plus nową współpracę oceniła też Międzynarodowa Federacja Narciarska. Sandro Pertile uznał umowę za bezprecedensową i mogącą przynieść same korzyści na rzecz osiągnięcia sukcesów sportowych.