Komunikat prosto od Aleksandra Stoeckla związany z opuszczeniem Polskiego Związku Narciarskiego pojawił się zaledwie kilkadziesiąt godzin temu. Austriak nie wytrzymał po słowach Adama Małysza na jego temat i wobec braku możliwości skontaktowania się ze sternikiem federacji porzucił pracę w kraju nad Wisłą. "Nigdy nie wspomniał ani słowem o moim braku ofensywności (na przykład w przypadku Słowenii), jeśli chodzi o dyskwalifikacje, ani o tym, że jestem zbyt blisko związany z drużyną i innych tematach" - żalił się fachowiec w oświadczeniu wysłanym między innymi na skrzynkę mailową Interia Sport. Kibice oraz dziennikarze byli kompletnie zszokowani. "Nie umiemy szanować ludzi, których zatrudniamy" - napisał choćby niepocieszony Adam Bucholz ze "Skijumping.pl". Niepocieszeni musieli być także działacze PZN. Skontaktowali się z nimi Jakub Balcerski oraz Łukasz Jachimiak z portalu "Sport.pl". Z dziennikarzami porozmawiał Tomasz Grzywacz, sekretarz generalny federacji. Nie krył on ogromnego zaskoczenia. Alexander Stoeckl zszokował nie tylko kibiców. Działacze PZN komentują "Jeszcze dwa dni temu umawialiśmy jego wizytę w Polsce na zawodach Orlen Cup Kids, podczas której miał mieć też spotkanie/warsztaty w SMS Szczyrk. Nic nie wskazywało na to, aby nastąpiło takie tąpnięcie. Niestety nic więcej nie jestem w stanie w tej chwili dodać, musimy przeanalizować całą sytuację" - przekazał. "Na pewno w najbliższym czasie dojdzie do spotkania tego gremium w celu wyjaśnienia sytuacji i podjęcia jakiś dalszych decyzji" - dodał od razu. O nagłym odejściu Austriaka wypowiedział się także Rafał Kot. "Ja jeszcze oficjalnie nie wiem, bo nie mamy potwierdzenia, że papiery wpłynęły z wypowiedzeniem [umowy - red] i na jakich zasadach. Ja po prostu tego nie wiem" - stwierdził krótko. Kibicom pozostaje teraz czekać na oficjalny komunikat federacji. Może on pojawić się nawet w ciągu najbliższych kilku godzin. W międzyczasie Paweł Wąsek i spółka rywalizują w Sapporo w ramach Pucharu Świata. Pierwszy konkurs nie poszedł po ich myśli, ale może lepiej będzie w drugim. Tekstowa relacja na żywo w Interia Sport. Początek głównych zmagań o godzinie 3:00.