Już od kolejnego sezonu skoków narciarskich w życie wejdą nowe przepisy, ustalone wcześniej przez Międzynarodową Federację Narciarską. Przedstawiciele FIS zgodzili się m.in. na dodanie do rywalizacji zawodów "Super Team", w których skoczkowie rywalizować będą w parach. Dużo zmian pojawi się również w konkursach zarówno indywidualnych, jak i drużynowych. Nowa rola mistrza olimpijskiego. Słynny skoczek został prezesem Rewolucyjne zmiany w świecie skoków narciarskich Sandro Pertile już wcześniej zapowiadał chęć wprowadzenia do Pucharu Świata nowej konkurencji. Jak informują dziennikarze portalu "Skijumping.pl", jego prośba została wysłuchana, a od sezonu 2022/23 zawodnicy z całego świata będą mogli brać udział w rywalizacji duetów, "Super Team". Takie konkursy składać się będą z trzech serii. W pierwszej z nich udział wezmą wszystkie zgłoszone wcześniej duety. Każdy kraj może do takich zawodów wystawić jedynie dwóch przedstawicieli. Do drugiej części konkursu awans będzie mogło wywalczyć tylko 12 drużyn. Z kolei finale o miejsce na podium starać się będzie 8 duetów. Polscy skoczkowie narciarscy trenują w Austrii Adam Bucholz, dziennikarz "Skijumping.pl" zdradził, że sporo zmian pojawi się także w tradycyjnych konkursach drużynowych. Od tej pory bowiem w każdej drużynie będzie musiało znaleźć się co najmniej trzech zawodników, którzy w swojej karierze zdobyli choć jeden punkt Pucharu Świata, Letniej Grand Prix lub takich, którzy w poprzednim sezonie zdobyli punkt Pucharu Kontynentalnego. Czwartym zawodnikiem natomiast może być skoczek, który w obecnym, bądź poprzednim sezonie zdobył punkt w klasyfikacji generalnej zawodów trzeciej rangi, FIS Cup. Sprawa komplikować się będzie dopiero podczas konkursów drużynowych na tzw. skoczniach mamucich. Wtedy każda drużyna będzie musiała składać się wyłącznie ze skoczków punktujących w Pucharze Świata, Letniej Grand Prix lub w Pucharze Kontynentalnym. Takie ustalenia nie są jednak odpowiedzią na problem, jaki widoczny był jeszcze podczas minionego sezonu. Wtedy podczas konkursów drużynowych trudno było o wystawienie chociażby minimalnej liczby drużyn. Niewątpliwie wpłynęły na to liczne decyzje zawodników o zakończeniu kariery, a także kontuzje. Dodatkowo ze względu na wojnę w Ukrainie z sezonu letniego wykluczeni zostali reprezentanci Rosji. Co bez wątpienia spodoba się zawodnikom to fakt, że FIS postanowił wydłużyć czas żółtego światła. Wcześniej skoczkowie podczas oczekiwania na oddanie skoku mogli spędzić na belce maksymalnie 45 sekund. Teraz żółte światło świecić będzie się mogło nawet 60 sekund. Jest reakcja na słowa Justyny Kowalczyk-Tekieli. W środowisku wrze